Rafał Brzozowski - dziennikarz, prezenter, muzyk, wokalista, gwiazda Telewizji Polskiej, były zapaśnik. Od paru lat skupia się przede wszystkim na rozwijaniu swojej kariery telewizyjnej. Widzowie mogą go kojarzyć z programu Koło fortuny, później natomiast został gospodarzem muzycznego quizu "Jaka to melodia?", za co w lutym 2020 został uhonorowany Telekamerą w kategorii "osobowość telewizyjna".
Prezenter postanowił wrócić do muzyki i w tym roku wystąpił na 60. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, gdzie wygrał "Premiery". Media zaczęły się rozpisywać, powstało dużo spekulacji. W rozmowie z Plotkiem zdradził, jak reaguje na plotki dotyczące jego relacji i prywatnych spraw.
Nauczyłem się już i mam dużo dystansu do tego, nie czytam tego, bo szkoda na to tracić energię. Ja jestem trochę ponadto. Nie rusza mnie to. Ja wiem, jak to działa, znam media, to się klika, to się sprzedaje, hejt na Brzozowskim się dobrze sprzedaje, ale do czasu. To wszystko jest trochę nieuczciwe w stosunku do tego, co staram się robić, dlatego, że to weryfikuje publiczność i ludzie, którzy są uśmiechnięci, którzy na co dzień są bardzo mili i uprzejmi i myślę, że to kiedyś się zmieni - powiedział reporterce Plotka.
Całą rozmowę z wokalistą możecie obejrzeć w wideo na górze strony.
Wokalista nie ukrywał, że był zaskoczony wygraną. Ta była dla niego szczególnie ważna, ponieważ kilka dni temu świętował swoje 42. urodziny. Przyznał, że nie czuł rywalizacji, ponieważ wszyscy artyści, występujący na scenie wzajemnie się wspierali.
My się dobrze znamy z większością (...) Było wsparcie, wzajemnie się wspieraliśmy, ale głosowanie musiał ktoś wygrać i mi przypadła ta statuetka. Powiem szczerze, byłem zaskoczony, naprawdę. To nie jest tak, że jesteśmy w stanie przewidzieć wszystko, co się wydarzy. Tadziu (Tadeusz Seibert - przyp. red.), kapitalny wokalista, praktycznie byliśmy równiusieńko, tak zwany "łeb w łeb" do końca. Były wielkie emocje, bo rzeczywiście ja czułem, że piosenka ma potężny potencjał, to jest utwór bardzo szeroki, festiwalowy - mówił Brzozowski w rozmowie z Plotkiem.