9 listopada odbyła się gala wręczenia jednej z najbardziej prestiżowych nagród indywidualnych dla napastników grających w ligach europejskich. Po raz drugi Złotym Butem uhonorowany został Robert Lewandowski za zdobycie 35 bramek w sezonie 2021/2022 w barwach Bayernu Monachium. Podczas tej wyjątkowej dla niego chwili nie mogło u jego boku zabraknąć Anny Lewandowskiej.
Niedługo po tym, jak oficjalnie ogłoszono transfer Roberta Lewandowskiego do nowego klubu, piłkarz obiecał, że nauczy się mówić po hiszpańsku. Nie rzucił słów na wiatr i gdy odbierał nagrodę, dał popis językowych umiejętności. Jego przemowa została nagrodzona brawami.
Jestem bardzo szczęśliwy w Barcelonie. Jestem przekonany, że przyszły rok też będzie bardzo dobry, Barcelona to więcej niż klub. Dla mnie ta nagroda jest bardzo ważna - powiedział w języku hiszpańskim.
A po angielsku dodał:
Chciałem przede wszystkim podziękować, zarówno bliskim, żonie, jak i kolegom z Bayernu i teraz z Barcelony, bez których nie byłoby tych wszystkich moich goli. Jestem szczęśliwy, że mogłem po raz drugi odebrać to wyróżnienie i tylko ja wiem, jak ciężko na to zapracowałem. Mam nadzieję, że z Barceloną też będę zdobywał trofea.
Tego wieczoru zarówno on, jak i jego żona wyglądali olśniewająco. Anna Lewandowska do żółtej marynarki od Dolce & Gabbana dobrała czarne spodnie. Całość uzupełniła pasującymi kolorystycznie szpilkami i torebką zaprojektowaną również przez słynny włoski duet. Z kolei Robert miał na sobie granatowy garnitur, który uzupełnił czerwoną kamizelką. Trenerka relacją z imprezy oczywiście pochwaliła się w mediach społecznościowych. Na Instagramie opublikowała kadry z uroczystości.
Co ciekawe, piłkarz i jego żona przybyli na imprezę osobno. Trzeba przyznać, że zrobili wejście w wielkim stylu. Zawodnik FC Barcelony podjechał wartym półtora miliona złotych bentleyem, a Anna mercedesem za milion.
Więcej zdjęć znajdziecie w przygotowanej u góry strony galerii.