Wpadki polityków? Więcej przeczytasz na Gazeta.pl >>>
Pod koniec listopada Donald Tusk został zatrzymany na kontrolę drogową. Były premier przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h, co poskutkowało odebraniem mu prawa jazdy. Polityk każdego dnia musi poruszać się po mieście, więc był zmuszony do wykorzystania innych środków transportu. Postawił na hulajnogę elektryczną. Patrząc na najnowsze zdjęcia, ostatnia kara chyba nic go nie nauczyła.
Donald Tusk został przyłapany przez paparazzich, którzy obserwowali jego jazdę na elektrycznej hulajnodze. Polityk jechał w maseczce na twarzy i rozglądał się na boki, sprawdzając, czy jest bezpiecznie. Zapomniał jednak o bardzo ważnym przepisie. Nie można jeździć hulajnogą na przejściu dla pieszych.
Na stronie portalu moto.pl czytamy, że należy zejść z hulajnogi i przeprowadzić ją na drugą stronę ulicy.
Obecnie zatem, jeśli korzystamy z hulajnogi elektrycznej na chodniku, zbliżając się do przejścia dla pieszych, trzeba zejść z pojazdu i przeprowadzić go na drugą stronę. To dla tego, że prowadząc pojazd obok siebie jesteśmy pieszymi i możemy korzystać z przejść dla pieszych.
Za złamanie przepisu grozi mandat.
Przejeżdżanie po zebrze pojazdem (w tym hulajnogą elektryczną) jest zakazane i grozi za to mandat w wysokości 100 zł - czytamy.
Donald Tusk powinien odświeżyć sobie znajomość prawa drogowego. Mamy nadzieję, że następnym razem zsiądzie z hulajnogi i bezpiecznie przeprowadzi ją przez ulicę. Więcej zdjęć polityka pędzącego przez miasto, znajdziecie w naszej galerii.