Olga Frycz i Albert Kosiński w sierpniu tego roku poinformowali fanów, że spodziewają się pierwszego wspólnego dziecka. Przy okazji wyjawili, że będzie to syn i nadadzą mu imię Jan - tak jak ojciec aktorki Jan Frycz. "Jesteśmy szczęśliwi, że możemy podzielić się z wami tą radosną informacją. Nasza rodzina się powiększy. Będzie synek. Urodzi się w lutym. A na imię mu damy Jan" - przekazała. To pierwszy syn Frycz, która ma już dwie córki: Helenę i Zofię. 9 listopada zakochani zawitali do "Pytania na śniadanie", gdzie opowiedzieli o przygotowaniach do porodu.
Para przyznała, że ze spokojem wyczekuje na syna. - To chyba moja największa obawa, bo mam bardzo dużo spokoju w sobie, ale to chyba ze względu na Olgę, która mówi: "Dobra, ja ci wszystko pokażę, wytłumaczę" - stwierdził tancerz. Para wie już, kiedy ich syn przyjdzie na świat, gdyż Frycz ma zaplanowane cesarskie cięcie. - Spodziewamy się naszego synka, Jasia, który w lutym przyjdzie na świat, więc zostały jeszcze trzy miesiące. Dla niektórych to dużo, dla mnie nie, odliczam dni - 105 zostało. A ponieważ będę miała cesarskie cięcie, więc, zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, termin mamy na luty, także 105 dni. Żeby tylko dotrwać - przyznała.
Jak wyjawił Kosiński, córki Frycz już się kłócą o to, która co będzie robiła przy bracie. - Ustalają podział obowiązków - mówił. - Kłócą się, ale to jest takie słodkie oczywiście. (...) Widać ich zaangażowanie w to, jak do tego brzuszka mówią. (...) Są bardzo szczęśliwe i takie podekscytowane. Chwalą się na prawo i na lewo, że będą miały brata - dodała celebrytka. Prowadzący zapytał o imię syna - czy było ono kwestia przypadku? - W naszym życiu nie ma przypadków. Wszystko było ustalone wcześniej. Gdyby była dziewczynka, to byłaby Maria, po mamie Alberta. Ale szczerze liczyliśmy na to, że będzie chłopiec - wyjaśniła aktorka. Jan Frycz był bardzo szczęśliwy, że wnuk otrzyma po nim imię. Celebrytka zaśmiała się, gdyż przyznała, że czuje się, jakby mówiła o "royal baby". Prowadząca wspomniała o tym, że Kosiński traktuje córki Frycz jak swoje. - Było to dla mnie całkiem naturalne. Dziewczyny mają wspaniałych ojców, z którymi ciężko jest się nie dogadać. Ta współpraca przebiega pomyślnie. Olga też jest elastyczna, więc to duża jej zasługa - tłumaczył tancerz.
Okazuje się, że para będzie budować dom, choć na razie jest to na etapie pierwszy planów i załatwiania pozwoleń. - Ja to najchętniej poszłabym już do urzędu i wzięła ślub, ale chciałabym troszkę schudnąć. Chciałabym się czuć tak jak sprzed ciąży, więc poczekamy. To nie jest u nas temat tabu, ten ślub na pewno będzie - przyznała Frycz.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Lawina komentarzy po metamorfozie w programie Rozenek. Reakcje widzów mówią same za siebie
Natalia Siwiec odrobaczyła córkę. Lekarka nie miała dla niej litości
Polski aktor nie mógł uwierzyć, co usłyszał od Charlize Theron. "Zamurowało mnie"
Muniek Staszczyk wyjawił, jaka była przyczyna śmierci Pono. Dowiedział się od Sokoła
Racewicz poruszona "Heweliuszem". Zwróciła się do żony kapitana. "Jak ja dobrze rozumiem"
Odpadli z "Afryka Express" na ostatniej prostej. Widzowie są załamani
Poruszający wywiad z żoną Tomasza Jakubiaka. Anastazja nie wytrzymała i zalała się łzami
Karolak wygadał się dwa tygodnie po aferze. To powiedział Kaczorowskiej i Rogacewiczowi
Takie zdjęcia to rzadkość. Węgiel opublikowała zdjęcie z mężem i pasierbem. Tak spędzali czas