Alżbeta Lenska i Rafał Cieszyński od lat są związani zarówno ze sobą, jak i z show-biznesem. Para ma dwoje dzieci - 14-letnią córkę Zofię i 12-letniego syna Antoniego. Wygląda na to, że starsza pociecha pary idzie w ślady znanych rodziców. W poniedziałek, 23 czerwca, Zofia Cieszyńska zadebiutowała bowiem na czerwonym dywanie - pojawiła się wraz z rodziną na premierze etiudy dyplomowej Grażyny Gudejko "Birthday cake". Zarówno Alżbeta, jak i jej córka zagrały w produkcji główne role, więc dla 14-latki był to wyjątkowy moment. Niestety, radość przyćmił internetowy hejt.
Alżbeta Lenska udzieliła wywiadu Plejadzie, w którym wróciła wspomnieniami do premiery etiudy. Nie ukrywała, że jej córka Zosia bardzo przeżywała to wydarzenie - szykowała się do niego kilka miesięcy. - Po prostu poszłyśmy na swoją premierę. Dlatego Zosia też ubrała się elegancko. Bardzo się przejmowała - traktowała to, jak Hollywood. (...) Siedziała z przodu w kinie - powiedziała aktorka.
14-letnia Zosia na planie dała z siebie wszystko. Alżbeta Leska przyznała, że jej córka miała z tego wielką radość tak jak i z obecności na premierze. Aktorka nie kryła dumy. - Ona jest przepiękna, ale na co dzień tak nie szaleje. Miałam ogromną radość na premierze, że może świecić, może się pokazać, że to jest jej moment. Byłam dumna z jej pracy, którą zrobiła. Każdy, kto był na planie, to wie, że jest dużo czekania, siedzenia. Zośka wiedziała, co ma robić, czekała, a jak graliśmy, to grała dokładnie tak, jak chciała reżyser, więc naprawdę wszystko się udało - powiedziała.
Niestety, miłe chwile i wspomnienia zostały przyćmione przez internetowy hejt, który wylał się na Zosię. Nastolatka musiała zmierzyć się z wyjątkowo krytycznymi i bezlitosnymi opiniami na swój temat. - Czytała kilka komentarzy, natomiast już wcześniej miała trochę hejtu, co jest bardzo niefajne. Koleżanki są zazdrosne i są bardzo niemiłe. Ona naprawdę zmierzyła się z takim smutkiem już dużo wcześniej. Bardzo to przeżywała, płakała i pytała, czemu tak się dzieje - ujawniła Lenska.
Aktorka wprost przyznała, jak brzmiały komentarze, z którymi zetknęła się jej nastoletnia córka. - Niektóre zdania były okropne - "niepotrzebnie się postarza", "czemu robimy starą maleńką", "czemu dorośli wystawiają lalę na czerwone dywany". (...) Chciałam do nich wyciągnąć rękę i powiedzieć: "Hej, to, co robisz, nie jest fajne - szczególnie dla dziecka" - podsumowała Alżbeta Lenska.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!