W dobie influencerów mamy do czynienia z pokazywaniem wizerunku dzieci nawet już od ich pierwszego dnia życia. Tak postąpiły chociażby Wersow, Lil Masti czy Andziaks, które mają milionowe zasięgi. Kadry tych influencerek w roli mamy znajdziecie w galerii na górze strony. Niektórzy celebryci postanowili jednak pozostawić wizerunek potomków w sferze prywatności. Który ruch jest tutaj słuszny?
Pokolenie młodych influencerów rośnie i często bywa tak, że małe dzieci chcą być jak ich rozpoznawalni rodzice lub po prostu obcują z kamerą od pierwszych dni życia, na co nie mają wpływu. Psycholożka Monika Patkowska, znana na Instagramie jako @monika_patrycja_patkowska, postanowiła zwrócić w rozmowie z nami uwagę na kilka aspektów. "Przede wszystkim zazwyczaj dzieci nie mają możliwości wyboru, czy chcą być obecne w mediach społecznościowych. Publikowanie ich zdjęć może naruszać ich prywatność i osobiste granice. W miarę jak dorastają, mogą czuć się niekomfortowo z tym, co zostało o nich opublikowane" - zaczęła. Dodała, że dzieci, które występują w sieci, mogą czuć presję oraz problemy z samooceną.
Warto także pamiętać o tym, że publikowanie zdjęć małoletnich osób w sieci niesie ze sobą ryzyko związane z bezpieczeństwem. Istnieje możliwość, że zdjęcia mogą trafić w nieodpowiednie ręce, co stwarza zagrożenie dla ich bezpieczeństwa
- zaznaczyła ekspertka.
Monika Patkowska zaznaczyła, że część dzieci, które występują w internecie, czuje się z tym komfortowo. Mogą być szczęśliwe i spełnione, a radzenie sobie z internetową publiką na tym etapie może ich dobrze przygotować do przyszłego zawodu. "Myślę, iż jeżeli rodzice decydują się na publikację zdjęć, istotnym jest, aby robili to z poszanowaniem i w sposób, który odzwierciedla wartości rodziny. Osoby publiczne, mimo swojego statusu, również zmagają się z codziennymi trudnościami i wyzwaniami, które często nie są znane ich fanom. Publikacja zdjęć dzieci w sieci może budzić kontrowersje i krytykę, jednak warto dostrzec, że takie decyzje nie zawsze są podyktowane chęcią zaspokajania własnego ego. Czasami mogą być wynikiem trudnych okoliczności życiowych, takich jak potrzeba finansowania leczenia bliskich czy zabezpieczenia przyszłości rodziny. Takie wybory mogą być dla nich moralnie ambiwalentne, a mimo to konieczne. Dopóki nie znajdziemy się w sytuacji drugiego człowieka, nie możemy w pełni zrozumieć jego motywacji i dylematów, co podkreśla, jak ważne jest okazywanie empatii i unikanie powierzchownych ocen" - wyznała ekspertka. Apeluje, aby rodzice mieli świadomość skutków decyzji związanej z udostępnianiem wizerunku dziecka w mediach.