Anna Lewandowska wzięła udział w sesji zdjęciowej dla magazynu "Viva!". Finalnie powstało pięć okładek, na których znalazły się kobiety, które inspirują innych do działania. Oprócz "Lewej" są to: Monika Olejnik, Martyna Wojciechowska, Jessica Mercedes Kirschner oraz Joanna Przetakiewicz. Każda z gwiazd udzieliła również wywiadu, a Lewandowska opowiedziała m.in. o swoim ciężkim porodzie.
Posiadanie rodziny było dla Lewandowskiej czymś bardzo ważnym. Gwiazda jednak chorowała i była zmuszona zażywać leki, które wywołały spustoszenie w jej organizmie. Sportsmenka przyznała, że był to dla niej naprawdę ciężki czas.
Gdy przenieśliśmy się z Robertem do Monachium, bardzo pragnęliśmy mieć dziecko. Życie napisało inny scenariusz, poważnie zachorowałam. Leki które brałam, robiły spustoszenie w organizmie. Lekarze mówili, że plany posiadania malucha musimy odłożyć. Reagowałam po swojemu: uciekałam, zamykałam się w sobie, szłam na trening i siedziałam w sali trzy godziny, żeby zagłuszyć myśli. To był najtrudniejszy moment w życiu - wyznała w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
W końcu jednak się udało. Ania zaszła w ciążę i urodziła zdrową córeczkę. Jednak swój pierwszy poród zapamięta na bardzo długo. W rozmowie z magazynem "Viva!" przyznała, że mogła nawet stracić życie.
Potem miałam też bardzo trudny poród, jeszcze trochę, a mogłabym odejść z tego świata. To też mi pokazało, że jestem mocna, że nie ma rzeczy niemożliwych i trzeba się cieszyć każdą chwilą - czytamy.
Mimo to, trenerka jest gotowa na powiększenie rodziny. Razem z Robertem myślą o kolejnym dziecku. W wywiadzie wspomniała również o Klarze, która podobno jest bardzo charyzmatyczną i lubiącą kontakty dziewczynką.
Wiem, że przy drugim dziecku brzuch może być większy, kilogramów może być więcej, odpoczynku mniej. Jestem na to przygotowana. Ale Klara bardzo lubi dzieci i to jest fajny widok, kiedy podchodzi do maluszków i mówi: „O! dzidzia” - powiedziała w "Vivie!".
Klara już trenuje ze swoją mamą. Myślicie, że pójdzie w ślady swoich rodziców?
KB