Córka Gordona Ramsaya wyszła za mąż. Za kulisami rodzinny konflikt

Córka Gordona Ramsaya wyszła za mąż za olimpijczyka Adama Peaty'ego podczas uroczystej ceremonii w Bath Abbey. Choć ślub miał bajkową oprawę, wydarzeniu towarzyszyły rodzinne napięcia i medialne spekulacje.
Córka Gordona Ramsaya wyszła za mąż. Rodzice pana młodego nie zostali zaproszeni na ślub
Fot. EAST NEWS

Holly Ramsay i Adam Peaty powiedzieli sobie sakramentalne "tak" w wyjątkowej, ale niepozbawionej napięć atmosferze. Ślub córki Gordona Ramsaya i mistrza olimpijskiego odbył się w historycznym Bath Abbey i od samego początku przyciągał uwagę nie tylko ze względu na gwiazdorską oprawę, lecz także rodzinne konflikty, które od tygodni elektryzowały brytyjskie media. 

Zobacz wideo Smaszcz miażdży ślub Kurzajewskiego i Cichopek. "Największy obciach w życiu"

Córka Gordona Ramsaya wyszła za mąż podczas hucznej ceremonii. Zadbała o dopracowaną ślubną stylizację 

Jak podaje "Daily Mail", 25-letnia panna młoda pojawiła się przed świątynią u boku ojca, Gordona Ramsaya. Znany szef kuchni z dumą poprowadził córkę do ołtarza, a para wzbudziła spore emocje wśród zgromadzonych. Holly postawiła na klasyczną stylizację - delikatny makijaż, upięte włosy i długą, jasną pelerynę, pod którą skrywała suknię ślubną. Przed wejściem do opactwa ucałowała ojca w policzek, a Ramsay, pozdrawiając tłum, życzył zebranym wesołych świąt. 

Chwilę wcześniej do kościoła weszły druhny, wśród nich matka panny młodej Tana Ramsay oraz jej siostra Tilly. Stylizacje w czerwieniach i zieleniach nawiązywały do bożonarodzeniowej daty ceremonii. Wśród gości nie zabrakło znanych nazwisk - na ślubie byli obecni m.in. David i Victoria Beckham wraz z dziećmi, od lat zaprzyjaźnieni z rodziną Ramsayów. Adam Peaty pojawił się na miejscu spokojny i skupiony, ubrany w klasyczny czarny garnitur. Towarzyszył mu pięcioletni syn George.

Ślub Holly Ramsay i Adam Peaty'ego w cieniu konfliktu. Rodzice pana młodego nie mieli wstępu na uroczystość 

Rodzice sportowca - Caroline i Mark Peaty - nie zostali zaproszeni na ceremonię ze względu na trwający od jakiegoś czasu rodzinny konflikt i pozostali w swoim domu w Staffordshire. Caroline wcześniej w rozmowach z "Daily Mail" zapowiadała, że spróbuje pojawić się w pobliżu miejsca ceremonii, jednak ostatecznie zrezygnowała, wyznając, że byłoby to zbyt smutne, a także, iż nie chcę popsuć synowi tego ważnego dla niego dnia. W tle przygotowywano również przyjęcie weselne w Kin House w Wiltshire, gdzie ochroniarze i psy strzegli terenu. Choć ceremonia miała bajkową oprawę i przyciągnęła śmietankę towarzyską, dla części rodziny pana młodego ten dzień stał się symbolem głębokiego rozłamu. 

Więcej o: