80-letni syn Tomaszewskiego wziął ślub po raz trzeci. Teraz zabrał głos

Krzysztof Logan Tomaszewski w wieku 80 lat stanął trzeci raz na ślubnym kobiercu. Po udostępnieniu materiałów z uroczystości, postanowił nieco więcej opowiedzieć o tym dniu.
Krzysztof Logan Tomaszewski
FB Krzysztof Logan Tomaszewski

Krzysztof Logan Tomaszewski jest synem znanego komentatora sportowego, czyli Bohdana Tomaszewskiego. 10 grudnia ogłosił w mediach, że zawarł kolejny związek małżeński z tajemniczą Anną. Para postanowiła udostępnić fragment ze składania przysięgi małżeńskiej na Facebooku. Co wiadomo o tej relacji?

Zobacz wideo Hyży podsumowała związek Kurzopków

Krzysztof Logan Tomaszewski nagle otworzył się o nowym związku. "Wiek nie ma znaczenia"

Okazuje się, że ceremonia zakochanych odbyła się w Konstancinie-Jeziornie, czyli tam, gdzie mieszka artysta. "Pobraliśmy się z miłości po ośmiu miesiącach znajomości. 6 grudnia w Mikołajki, w Konstancinie (...) Dziękuję z duszy i serca wszystkim, którzy nie wylewają żółci, lecz życzą nam miłości i szczęścia. Miłość to największa elektrownia atomowa świata. Kto tego nie przeżył, nie pojmie, że można kochać naprawdę. A wiek nie ma znaczenia" - ujawnił Tomaszewski w mediach. W postach na Facebooku wspomniał, że "odmłodniał o 30 lat". Zaznaczmy, że to już trzecie małżeństwo pisarza. Tomaszewski poznał obecną partnerkę recitalu Andrzeja Rosiewicza, który został zaproszony na ślub. W gronie zaproszonych gości był także Mietek Jurecki z Budki Suflera.

W show-biznesie nie brakuje związków z dużą różnicą wieku między partnerami. Tę parę znają wszyscy

Między Izabelą Janachowską a jej ukochanym Krzysztofem Jabłońskim jest 27 lat różnicy. Dla zakochanych ta kwestia nie była przeszkodą do stworzenia trwałej relacji na lata. Para jest razem po dziś dzień, prowadzi razem biznesy i wychowuje syna. Co ciekawe, ich pierwsze spotkanie przebiegło nietypowo. "Iza nie była pewna. Pamiętam, że zaprosiłem ją na pierwsze spotkanie. Ona się zgodziła, ale od razu zaznaczyła, że ma tylko 45 minut. Że właściwie wpadła tylko na chwilkę, bo zaraz musi dalej uciekać. A siedzieliśmy i rozmawialiśmy kilka godzin" - wspominał Jabłoński w rozmowie z magazynem "Viva!". Jak z kolei przyszłego wówczas męża wspominała Janachowska? "Jakie ja głupoty wygadywałam! Każdy normalny mężczyzna na miejscu Krzysztofa uciekłby, nie wiem, czy nie z krzykiem. Pomyślałam: Wariat, pasujemy do siebie. Zaintrygował mnie" - przyznała.

Więcej o: