Agnieszka Kaczorowska ma za sobą wyjątkowo intensywny czas. Niedawno zakończyła się jubileuszowa edycja "Tańca z gwiazdami", która była dla tancerki sporym wyzwaniem. "Przeczytałam w tym roku rekordową liczbę nieprawdziwych informacji na swój temat. Ze swoją potężną wrażliwością wiele razy miałam dość i nie mogłam uwierzyć w poziom manipulacji oraz niesprawiedliwość tego show-biznesowego oraz telewizyjnego świata" - pisała niedługo po finale programu. Teraz Kaczorowska udzieliła wywiadu, w którym wróciła do tego trudnego okresu.
Jak wiadomo, Kaczorowska nie wystąpi w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". Tancerka chce skupić się na nowym projekcie. Razem z Marcinem Rogacewiczem przygotowuje się do autorskiego spektaklu. Dziś aktorka patrzy w przyszłość z zupełnie nową energią. Niestety ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych. - Były momenty, że leżałam na ziemi i płakałam. To Marcin podał mi rękę i mnie wyciągał z tych momentów - mówiła w rozmowie z Filipem Borowiakiem z Wirtualnej Polski. Kaczorowska opowiedziała także o kulisach jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami". Początkowo na planie panowała bardzo przyjazna atmosfera. Później wszystko miało się zmienić. Zapytana o to, czy mogło to wynikać z zazdrości innych uczestników, odpowiedziała wprost. - Nie chcę tego oceniać. Niech każdy tam się wypowie za siebie. My byliśmy szczerzy, byliśmy sobą - tłumaczyła.
Sporo emocji wywołały także plotki o tym, że Rogacewicz i Kaczorowska nie pojawią się w finale "Tańca z gwiazdami", które ostatecznie okazały się nieprawdziwe. Tancerka nie ukrywa, że narracja na ten temat była wyjątkowo krzywdząca. - To było bardzo przykre. I to było bardzo niesprawiedliwe, ponieważ byliśmy na wszystkich próbach, tyle ile trzeba było, w godzinach wyznaczonych. Wymyślanie dla klikalności, robienia PR-u finału, newsów o naszych jakichś tam zachowaniach - naszym zachowaniu, które nie miało miejsca - było po prostu przykre. Bo kiedy wykonujesz swoją pracę profesjonalnie, dobrze, z należytą starannością, to jest ci po prostu po ludzku przykro, jeśli czytasz coś innego - podsumowała.
W tym samym wywiadzie poruszono także kwestię rozwodu Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Małżeństwo pary zostało formalnie zakończone 17 listopada. Tancerka, zapytana o to, jakie emocje towarzyszyły jej po wyjściu z sali sądowej, odpowiedziała krótko. - Radość i ulga - stwierdziła. Podkreśliła także, że cieszy się, iż rozwód nie ciągnął się przez wiele lat. - To też chyba ważna rzecz, którą można powiedzieć kobietom, które się boją. Dużo się słyszy, że to wszystko się potrafi ciągnąć latami i rzeczywiście tak czasami jest. To zależy od tej dwójki osób, czy chcą się dogadać, czy nie. Jeśli jedna osoba nie chce się dogadać, to prawdopodobnie jest totalny koszmar - dodała Kaczorowska.
Nawrocki w programie na żywo. Nagle ze słuchawki upomniała go żona
Racewicz olśniła, Brodzik z nieoczywistym dodatkiem. Tomaszewska postawiła na klasykę
Kaczorowska pierwszy raz komentuje rozwód z Pelą. Ujęła to w dwóch słowach
Wpadka Sykut i Gąsowskiego na świątecznym koncercie Polsatu? "Nie nadążali za playbackiem"
Już się nie ukrywają. Katy Perry opublikowała pierwsze wspólne kadry z Justinem Trudeau
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie
Spróbowałam w ciemno pierogów z marketu, jadłodajni i od Gessler. Najtańsze wcale nie wypadły najgorzej
Zmarł mąż Małgorzaty Ostrowskiej. Wokalistka zamieściła poruszający wpis
Pilne wieści od Anity ze "Ślubu". Nastał przełomowy dzień. "To już koniec!"