• Link został skopiowany

Zaskakujące sceny z samego rana. Cichopek nie mogła powstrzymać łez

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski poprowadzili pierwsze wydanie "halo tu polsat" po ślubie. Nie obyło się bez niespodzianki ze strony produkcji.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski
Fot. KAPIF; halotupolsat/Instagram

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski od lat wzbudzają zainteresowanie medialne. Wszystkie oczy skierowane były na parę prezenterów 25 października, gdyż wówczas powiedzieli sobie "tak". Na ich ślubie pojawiło się wiele gwiazdy, a wesele trwało do białego rana. 8 listopada już jako małżeństwo poprowadzili wydanie "halo tu polsat". Produkcja przygotowała dla nich wyjątkową niespodziankę. 

Zobacz wideo Serowska o komentowaniu ślubu Cichopek. "A byłą to nikt nie pyta o nas"

"halo tu polsat". Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zaskoczeni przez produkcję programu. Padły wzruszajazce słowa

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski są małżeństwem od 25 października, ale pierwszy raz w tej roli wystąpili w "halo tu polsat" dopiero 8 listopada. Produkcja zdecydowała się na świętowanie ich nowego rozdziału w życiu. Na planie pojawił się tort ze świeczkami, a także wielki bukiet kwiatów. Para otrzymała również brawa od ekipy śniadaniówki. Cichopek nie kryła poruszenia gestem i z trudem udało jej się powstrzymać łzy. Kurzajewski również był wzruszony. - Dziękujemy za wszystkie życzenia i piękne słowa, które usłyszeliśmy po naszym ślubie. To już dwa tygodnie - mówił prezenter. 

Katarzyna Cichopek chciała, by syn pojawił się na ślubie. Marcin Hakiel wyjawia prawdę 

Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek doczekali się dwójki dzieci - syna Adama i córki Heleny. Tancerz przyznał w rozmowie z Plotkiem, że nie ma kontaktu z byłą żoną, ale wiedział, że bierze ślub. Na ceremonii  zabrakło jednak ich syna Adama. Dlaczego? - Była próbowała robić podchody, żeby go ściągnąć, ale wymiana na tym polega, że on ma tam być - tłumaczył nam Hakiel. Córka byłej już pary - Helena miała jednak okazję bawić się na ślubie mamy. - Mówiłem jej "baw się dobrze" i myślę, że dla dzieci jest najważniejsze to, żeby czuły się w tym wszystkim dobrze - przyznał tancerz.

Hakiel zdradził również jak wygląda program, w którym udział bierze jego starszy syn. - To jest taki program, gdzie jedzie się na cały rok. Jest w trzeciej klasie liceum - wyjaśnił. Miał obawy, by wysłać syna za granicę? - Miałem z nim sporo rozmów i też z drugiej strony ufam mu. Jest dosyć towarzyski, często w weekendy gdzieś wychodzi z kumplami. Nigdy nie zawiódł mojego zaufania - podkreślił. - Podchodzę do tego tak, że jak będę za bardzo chciał go kontrolować albo pilnować to odwróci się to przeciwko mnie - dodał. - To lekcja dojrzałości - skwitował. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: