Marcin Gortat należy do osób, które mimo ogromnej popularności raczej starają się chronić swoją prywatność. Były koszykarz NBA po cichu stanął na ślubnym kobiercu z Żanetą Stanisławską. Zakochani poinformowali o tym dopiero po fakcie. 2 czerwca w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Sportowiec ujawnił kilka szczegółów na temat obecnej i byłej relacji.
Marcin Gortat jest mężem Żanety Stanisławskiej. Pobrali się w 2021 roku. Lata temu nie szczędził miłych słów, gdy wypowiadał się na jej temat. - Żaneta jest kobietą, która jest idealna dla mnie. Wypełnia mnie w wielu elementach, w których była pustka. Był też odpowiedni czas, kiedy byłem na końcu kariery i wiedziałem, że nie będę grał już w koszykówkę. Zdałem sobie sprawę, że to jest ten moment, by założyć rodzinę. To idealnie zbiegło się w czasie z tym, że poznałem Żanetę i pobraliśmy się - podkreślał w "Dzień dobry TVN". W podcaście "WojewódzkiKędzierski" znowu podjął temat kobiety. - Dzisiaj to powiem, musi to wybrzmieć. Kocham moją żonę. Gdybym trafił na moją żonę dziesięć lat temu, to panowie, gdzie ja bym k***a był. Sportowo i biznesowo. Byłbym kompletnie innym człowiekiem - powiedział. Wojewódzki zapytał koszykarza o związek z Alicją Bachledą-Curuś, który skończył w 2018 roku. - Alicja była przed moją żoną. Z moją żoną będzie już teraz z siedem lat - mówił Gortat. - Alicja Bachleda-Curuś nie dmuchała w twoje żagle? - spytał dziennikarz. - Nie wyszło - skwitował sportowiec.
Marcin Gortat opowiedział o szkoleniach dla zawodników NBA. Co ciekawe, koszykarze są uczeni, jak unikać kobiet, które szukają majętnych partnerów. - Zwracają uwagę na wiele rzeczy, m.in. nie informuj o zarobkach, które są oficjalnie jawne. Jest wiele rzeczy. W wielu stanach nie możesz pozwolić kobiecie mieszkać w twoim domu przez jakiś czas, w ciągu miesiąca czy roku. Uświadamiają cię. Kobieta może bywać, ale nie może mieszkać - mówił, odpowiadając na pytanie Kuby Wojewódzkiego. Jest to bardziej skomplikowana sprawa, niż może się wydawać. - Gdy ta kobieta jest w stanie udowodnić, że chce iść do pracy, a ty mówisz: "Nie, wolę, żebyś była w domu" i prowadzisz z nią pewien styl życia, że kupujesz jej wyloty, przyloty, bo tobie się wydaje, że ona będzie blisko ciebie i będziesz miał ją pod ręką, to budujesz jej lifestyle, co za tym idzie, ona po roku, dwóch latach czy trzech jest w stanie wygrać w sądzie z dobrym prawnikiem, że ona się do tego przyzwyczaiła i to jest twoja wina. Nie możesz jej obniżyć standardów życia - opowiadał Marcin Gortat. ZOBACZ TEŻ: Marcin Gortat ma starszą żonę. Długo ukrywali różnicę wieku. "O nie, teraz się wydało"