• Link został skopiowany

Małżeństwo Zborowskiej wpłynęło na jej matkę. "Mało do rozwodu nie doszło"

Maria Winiarska poślubiła Wiktora Zborowskiego w 1975 roku. Od tamtej pory są razem i aktorka ma wiele wniosków dotyczących związku. Porównała własną relację do małżeństwa córki.
Małżeństwo Zborowskiej wpłynęło na jej matkę. 'Mało do rozwodu nie doszło'
Małżeństwo Zborowskiej wpłynęło na jej matkę. 'Mało do rozwodu nie doszło'. Fot. Kapif

Maria Winiarska nie udziela zbyt wielu wywiadów. Zrobiła jednak wyjątek dla podcastu glamour.pl, w którym zdobyła się na refleksję dotyczącą sfery miłosnej. Impulsem do przemyśleń stał się związek jej córki - Zofii Zborowskiej-Wrony, która jest związana z Andrzejem Wroną. Tę relację obserwujemy na co dzień na Instagramie. Co przekazała światu znana aktorka?

Zobacz wideo Kozidrak o ślubnych planach

Maria Winiarska nie gryzła się w język. "Mało do rozwodu nie doszło między mną a mężem"

Zgrany duet Zborowskiej i Wrony uchodzi za jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie. Szczególnie aktywna w sieci jest aktorka, która słynie ze szczerości i humoru. Chętnie opowiada o prozie życia, a także o wychowywaniu Jaśminy i Nadziei. Teściowa siatkarza, czyli Maria Winiarska, obserwuje jego relację ze Zborowską i zaczęła porównywać ją do własnego związku. - Jak popatrzyłam na związek Zośki, to mało do rozwodu nie doszło między mną a mężem - przekazała gwiazda. - Zobaczyłam, że w ogóle to pokolenie jest inne. Nie wiem, czy to jest moda, czy jakaś mądrość życiowa, świadomość. Teraz mężczyznom się nie usługuje ze śniadaniem, kolacją, a ja taka trochę jestem - doprecyzowała Winiarska. Nowoczesna relacja partnerska Zborowskiej i Wrony spowodowała, że aktorka zdobyła się na gorzki wniosek. - Wkurzałam się na siebie, że tyle lat dałam się robić w trąbę, ale nie zmieni się mnie teraz w wieku 74 lat. Tak samo Wiktora - powiedziała. Co ciekawe, Winiarska namówiła Zborowskiego na terapię małżeńską, ale nie przyniosła ona oczekiwanego rezultatu. - Zaczęłam się stawiać i on powiedział: "To doprowadzi do rozwodu! Daj sobie z tym spokój" - przekazała.

Zofia Zborowska przyjęła oświadczyny Wrony w wyjątkowym dniu. Było luksusowo

Siatkarz postanowił, że nie będzie oszczędzał podczas oświadczyn i dlatego zabrał ukochaną na Mazury... helikopterem. - To były moje urodziny. To jest dość ważne. Andrzej cały czas mi mówił, że mam się spakować, a jak pytałam, czy mam się spakować na ciepło, czy na zimno, to odpowiadał mi tylko: "Tak!". Najpierw podjechał po mnie kierowca maybachem, taką wypasioną furą z szampanem w środku pod blok. Potem, jak już byłam wstawiona, wyjdę zaraz na lambadziarę haha, ale musiałam być pijana, bo na trzeźwo bym tam nie weszła. Podjechaliśmy pod helikopter, a ja boję się latać - zdradziła Zborowska w podcaście glamour.pl. Zakochani dotarli na Mazury, gdzie aktorka przyjęła oświadczyny siatkarza i następnie świętowali w gronie bliskich zaręczyny i urodziny gwiazdy.

Więcej o: