• Link został skopiowany

Schreiber zarzeka się ws. nowego partnera. "Nie zostawił żony, nie zostawił dzieci"

Marianna Schreiber zdecydowała się na szczere wyznanie dotyczące jej nowej relacji. Celebrytka wyjaśniła, w jaki sposób weszła w związek z politykiem Konfederacji.
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski
Fot. KAPiF, Instagram.com/korczarowski

Marianna Schreiber potwierdziła, że weszła w nowy związek z Piotrem Korczarowskim w czwartek 24 kwietnia. Na krótko przed ujawnieniem relacji z ukochanym wyjaśniała jeszcze, kiedy skończyła się spotykać z Przemysławem Czarneckim oraz zarzucała mu znęcanie się nad nią i córką. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: "Szokujące oskarżenia Schreiber w stronę Czarneckiego. 'Pijany znęcał się nade mną i dzieckiem'". Polityk zdążył na oskarżenia zareagować. Obecnie Marianna skupia się już na nowym związku z Korczarowskim, o którym postanowiła opowiedzieć obserwatorom na Instagramie. 

Zobacz wideo Schreiber tłumaczy aferę gaśnicową. "Nie jestem dumna..."

Marianna Schreiber szczerze o relacji z Piotrem Korczarowskim. "Ja naprawdę nic złego nie zrobiłam"

Schreiber zdecydowała postawić sprawę jasno i wyjaśnić swoim fanom, że zarówno ona, jak i nowy partner z nikim się nie spotykali, gdy weszli w związek. "Drodzy widzowie. Piotr jest kawalerem. Nie zostawił żony, nie zostawił dzieci - nie zostawił dziewczyny dla relacji ze mną. Był sam. Był wolny" - wyjaśniła na InstaStories gwiazda. Marianna przeszła następnie do kwestii własnego małżeństwa, i faktu, że nadal nie sfinalizowała rozwodu z mężem oraz momentu, gdy rozstała się z Czarneckim. "Zostałam zostawiona w marcu zeszłego roku, po chwili mąż miał już partnerkę i ma z nią zdjęcia w internecie. To już dawno nie moja sprawa. Sądy działają wolno. Ponad pół roku czekam na pierwszą rozprawę. Miałam prawo układać sobie życie na nowo. Zakończyłam relację z panem P dużo wcześniej - o czym wielokrotnie pisały media. Piotra poznałam, gdy zaprosił mnie na wywiad. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Miałam prawo - byłam wolna" - podkreśliła dalej Schreiber. Na koniec wpisu podzieliła się kolejnymi przemyśleniami na temat byłej już relacji z synem Ryszarda Czarneckiego. 

Pan P nie mógł pogodzić się z tym, że nie chciałam z nim być. Jak media pisały o tym, że nie jesteśmy razem, wszczynał awantury. (...) Dlaczego przyszedł przed kamery? Zasięgi. Ja naprawdę nic złego nie zrobiłam. Wybrałam dobrze, dla siebie, dla dziecka. Znalazłam bezpieczeństwo. Choć za późno

- podsumowała Marianna.

Nowy ukochany Marianny Schreiber został zwolniony z pracy. Partnerka się za nim wstawiła

Przypomnijmy, że gdy gruchnęły wieści o związku Schreiber i Korczarowskiego sztab kampanii prezydenckiej Grzegorza Brauna, w którym udzielał się polityk - zakończył z nim współpracę. Powodem zwolnienia mężczyzny miało być "wejście w relację romantyczną z osobą związaną sakramentem małżeństwa". Marianna prędko zareagowała na tę informację. "Nigdy nie wierzyłam w kogoś tak bardzo, jak wierzyłam w Brauna. To człowiek o wielkim sercu, który stanął po naszej stronie kilka dni temu, gdy dowiedział się o naszym związku. Niestety starsze dziadki ze sztabu podjęły decyzję, że najlepiej pozbyć się Piotra. (...) On nic nie zrobił. Nigdy was nie zdradził. Zawsze wierny jak pies jeździł i zawsze był. Co zrobił? On się po prostu zakochał. (...) Nigdy tak się na nikim nie zawiodłam" - napisała na platformie X Schreiber. 

Więcej o: