• Link został skopiowany

Tomaszewska nie wzięła jeszcze ślubu. Zdradza, co naprawdę ją powstrzymuje

Małgorzata Tomaszewska chroni swoje życie prywatne i nie ulega presji otoczenia. Choć od 2024 roku jest zaręczona, to o ślubie na razie nie myśli. Dlaczego?
Małgorzata Tomaszewska
Tomaszewska zdradziła, dlaczego nie bierze ślubu z ojcem dziecka. Powód jest prosty. Fot. KAPiF.pl

Małgorzata Tomaszewska ma dwoje dzieci - syna Enzo i córkę Laurę. Dziewczynka przyszła na świat w ubiegłym roku. Prezenterka od lat tworzy szczęśliwy związek, który ukrywa przed mediami. - Ja nie lubię dzielić się życiem prywatnym. Uważam, że to jest moja strefa i lubię rzeczy, które są tylko dla mnie i dla moich przyjaciół, i bardzo to cenię - przyznała w rozmowie z Plejadą. Wiadomo, że jej ukochany ma na imię Robert. Wiele osób zastanawiało się, dlaczego Tomaszewska nie zdecydowała się jeszcze na ślub - para jest zaręczona od 2024 roku. Odpowiedź jest bardzo prosta. 

Zobacz wideo Sikora wskazuje różnice między "halo tu polsat" a "PnŚ". "Wiadomo, że chciałbym być u boku Gosi"

Małgorzata Tomaszewska nie spieszy się ze ślubem 

Dziennikarka pojawiła się gali Plotka, podczas której udzieliła wielu wywiadów. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła, dlaczego zwleka ze ślubem. - Nie znalazłam czasu. Co więcej - powiem, nie dość, że nie znalazłam w kalendarzu, to jeszcze nie znalazłam w głowie tego czasu, żeby w ogóle o tym na spokojnie pomyśleć. Nie wiem, jak to będzie, czas pokaże - mówiła. Tomaszewska zapewniła, że jej ukochany nie ma z tym problemu. Również jemu ciężko znaleźć czas na rozmyślania o ceremonii.  - Jesteśmy w podobnej sytuacji. Nie ma parcia żadnej ze stron - przyznała. 

Małgorzata Tomaszewska ujawniła prawdę na temat relacji z Aleksandrem Sikorą 

Nim Tomaszewska zapewniła media, że jej ukochany nie jest związany z show-biznesem, wiele osób podejrzewało, że może spotykać się z Aleksandrem Sikorą, z którym tworzyła zgrany duet w "Pytaniu na śniadanie". Dziennikarka w rozmowie z Plejadą wyznała jednak, że z Sikorą łączy ją czysto platoniczna relacja. Byli prowadzący śniadaniówki nadal utrzymują kontakt, ale z uwagi na różne zobowiązania czasami jest on utrudniony. - Czasami się obrażę na Olka, jak mi nie odpisze na SMS-a, bo on tak ma, że czasami potrafi przeczytać i odpisać mi po czterech dniach, dla mnie to jest absolutnie niedopuszczalne. Staram się od razu odpisywać na wiadomości, chociaż też mi się zdarza przeciągnąć, ale wtedy bardzo przepraszam, że nie mogłam tego zrobić. Natomiast Olek ma taki styl bycia. On już tak ma - to są jedyne momenty ciszy między nami, kiedy Olek jest zapracowany i nie odpisze, albo ja jestem zajęta dziećmi - tłumaczyła. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: