Sejmowa randka Schreiber i Czarneckiego. Marianna wparowała w odważnej stylizacji

Wygląda na to, że związek Marianny Schreiber i Przemysława Czarneckiego wbrew medialnym doniesieniom ma się bardzo dobrze. Celebrytka urządziła sobie z ukochanym randkę w Sejmie.

Marianna Schreiber w ostatnim czasie niechętnie odpowiada na pytania internautów dotyczące związku z Przemysławem Czarneckim. Niedawno została zapytana o rzekomy kryzys. "Kochani, doceniam wasze pytania i dziękuję, że jesteście ze mną w życiu, ale są kwestie, na które nie chcę odpowiadać" - skwitowała krótko. Taki komentarz nie rozwiał wątpliwości jej fanów, ale może rozwieją je najnowsze zdjęcia z Sejmu? Trzeba przyznać, że są dosyć jednoznaczne. 

Zobacz wideo Schreiber tłumaczy aferę gaśnicową. "Nie jestem dumna..."

Marianna Schreiber w Sejmie. Ależ się wystroiła 

Celebrytka paradowała po Sejmie pod eskortą Przemysława Czarneckiego. Elegancko ubrany polityk wydawał się oczarowany obecnością Marianny, która postawiła raczej na nieco odważniejszą stylizację. Schreiber miała na sobie bardzo dopasowaną, krótką sukienkę na cienkich ramiączkach. Do tego skórzane kozaki i czarna torebka. Atmosfera musiała być naprawdę gorąca, skoro celebrytka już na wejściu pozbyła się płaszcza i przechadzała się z odsłoniętymi ramionami. Widać, że wizyta w Sejmie sprawiła mnóstwo radości zarówno jej, jak i Czarneckiemu. Były pozowane zdjęcia i materiały kręcone przez samego polityka. Ujęcia ze spotkania znajdziecie w naszej galerii.  

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Schreiber odpaliła się po wspólnym nagraniu Martyniuka i Trzaskowskiego. Zero hamulców

Marianna Schreiber uderzyła w Katarzynę Kotulę. Poszło o wykształcenie 

Jakiś czas temu serwis strefaedukacji.pl ujawnił, że ministra nie ukończyła studiów magisterskich, jak w przeszłości miała deklarować. Informację tę potwierdził również uniwersytet, na którym studiowała Kotula. Działaczka odpowiedziała na medialne doniesienia, przyznając w mediach społecznościowych, że nie obroniła pracy magisterskiej, pomimo zdania wszystkich egzaminów. Zamieszanie wokół Kotuli nie umknęło uwadze Schreiber, która pokusiła się o kąśliwy komentarz. "Skoro min. Kotula mówi, że nieważne, jaką ma się płeć, ważne jak się identyfikuje - to zapewne tak samo jest z jej wykształceniem. Nieważne, jakie ma, ważne, jakie uważa, że ma" - napisała krótko na portalu X. 

Więcej o: