Wybory parlamentarne 2023 określane są przez niektórych mianem "najważniejszych wyborów po '89 roku". Nie ma się temu co dziwić. Polska jest praktycznie przepołowiona na pół - zwolennicy PiSu, Mateusza Morawieciego i Jarosława Kaczyńskiego ścierają się z fanami Koalicji Obywatelskiej i Donalda Tuska. To właśnie te partie przodują we wszystkich rankingach i badaniach przedwyborczych.
W Polsce kabarety cieszą się ogromną popularnością. Prym na rynku telewizyjnym w kontekście pokazywania festiwali i różnego rodzaju programów, w których występują kabareciarze, wiedzie Polsat (w tym m.in. główna antena i TV4). Artyści często nie gryzą się w język i komentują bieżące wydarzenia w kraju. Jak można się domyślać - obecnie na tapet brane są wspomniane wcześniej wybory. Jak się jednak okazało, na niespełna tydzień przed wyborami Polsat zrobił kabaretowe czystki. Z profili stacji w mediach społecznościowych, a także z platformy nadawcy we wtorek zostały usunięte występy artystów programu "Kabaret na żywo".
Okazało się, że kabarety jednak mają ogromny wpływ na politykę. We wtorek w nocy zostały usunięte z platform Polsatu prawie wszystkie sezony "Kabaretu na żywo". Facebookowy kanał "Kabaretu na żywo" został sczyszczony aż do maja - powiedział Plejadzie pracownik Polsatu.
Ale to nie wszystko. Jak się okazało, pierwsza cenzura dopadła kabareciarzy podczas zeszłotygodniowych nagrań niedzielnego programu "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni". Jeden z przygotowanych przez artystów skeczy nie został dopuszczony do emisji.
Ten skecz, jak zresztą i pozostałe, był antypisowski. Dopadła ich cenzura. Są wściekli - powiedziała serwisowi osoba z produkcji show.
Plejada nie pozostała obojętna na doniesienia osób pracujących w Polsacie. Serwisowi udało się skontaktować z rzecznikiem stacji, który przekonywał, że nadawca nie chce, aby programy emitowane w stacji "były wykorzystywane przez jakikolwiek podmiot sporu politycznego w toczącej się obecnie kampanii wyborczej". Zdjęcia kabareciarzy znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Nasza decyzja jest związana z tym, że nie chcemy, żeby nasze programy były wykorzystywane przez jakikolwiek podmiot sporu politycznego w toczącej się obecnie kampanii wyborczej. Nasze programy były, a nie powinny być wykorzystywane w trwającej kampanii - przyznał Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej, potwierdzając, że w niedzielny wieczór na głównej antenie Polsatu zostanie pokazany wieczór wyborczy.