Pola i Michał Wiśniewscy w 2021 roku powitali na świecie pierwszego wspólnego syna, Falco Amadeusa. W ubiegłym roku podzielili się nowiną, że ich syn będzie miał kolejne rodzeństwo. W maju tego roku urodził się drugi syn pary - Noel Cloe. Teraz żona muzyka, niecałe dwa miesiące po porodzie wyznała w mediach społecznościowych, że ostatnia ciąża była dla niej trudnym przeżyciem. Również porodu nie wspomina najlepiej.
Pola Wiśniewska aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie wrzuca zdjęcia dzieci i pisze o prywatnym życiu. Ostatnio uchyliła rąbka tajemnicy na temat drugiego syna z Wiśniewskim. Została zapytana przez internautkę, czy nie bała się kolejnej, ze względu na poprzednie liczne ciąże. "Nie będę ani zachwalać, ani odradzać. To bardzo indywidualne. Dla mnie ciąża była ciężka z wielu powodów, a poród najgorszy ze wszystkich, ale to przecież nie jest regułą" - odpisała na InstaStories. Wyznała też, że źle zniosła ostatni czas.
W tej ciąży przytyłam najwięcej, 17 kg. Teraz, półtora miesiąca po porodzie, zostało mi na plusie trzy kilogramy - zdradziła.
Wiśniewska dodała, że matki często są oceniane przez pryzmat ciała i zwróciła się do kobiet. "Jakie to ma znaczenie? Moja waga nie definiuje mnie jako matki, ani kobiety. Nie popadajmy w kompleksy przez "ideały" z Instagrama. Bądźmy z siebie dumne takimi, jakie jesteśmy. Otoczenie się zachwyca naszymi ciążowymi krągłościami, ale nie daje już zgody na to, co się dzieje z naszymi ciałami po porodzie. Nagle cudowny brzuch staje się źródłem wstydu. To jest sprawiedliwe? Nie pozwólmy, by system podziałów i osądów sprawił, że czujemy się odizolowane. Jesteśmy piękne z naszą wagą, rozstępami, zwiotczałą skórą, cellulitem itd. Nie zapominajmy o tym" - zaapelowała. Zgadzacie się z żoną Michała Wiśniewskiego? Zobacz też: Wymarzona kuchnia Michała Wiśniewskiego. Minimalizm i nowoczesność. Wszystkie dzieci się zmieszczą