Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Cleo rzadko mówi o życiu prywatnym. Fani chcą o niej wiedzieć jak najwięcej, jednak wokalistka nie lubi otwierać się przed mediami. W "Takiej jak ty", programie TVP, pozwoliła sobie na wyjątkowo szczerą rozmowę. W rozmowie z Mateuszem Szymkowskim opowiedziała o relacjach z mężczyznami, związkach i miłości.
Cleo nie lubi mówić o swoich partnerach. Nie chciała ich nigdy wciągać do świata show-biznesu, zapraszać na medialne imprezy i pokazywać się z nimi na ściankach. Teraz zdecydowała się na przybliżenie widzom tego, co według niej jest w związku najważniejsze.
Ja przede wszystkim potrzebuję przyjaciela. Miłości też, ale doszłam do wniosku, że jednak przyjaźń w związku jest najważniejsza. (…) Jeżeli ktoś dopuścił się zdrady, to znaczy, że to już przekreśla niestety przyjaźń.
Opowiadała też o cierpieniu, które ją spotkało. W przeszłości piosenkarka została bardzo mocno zraniona. Do tego stopnia, że dzisiaj boi się znów zakochać.
Im bardziej się kocha, tym bardziej się cierpi. Ja za bardzo chciałam, a potem bardzo cierpiałam. (...) W życiu byłam tak skrzywdzona, że teraz oddaję serce w 99 proc., ale zawsze ten 1 proc. zostawiam dla siebie. Boję się w pełni zakochać, bo z tyłu głowy zawsze jest gdzieś ta myśl, że to będzie znowu bardzo bolało.
Przyznała też, że mężczyźni ją onieśmielają i nigdy nie lubiła flirtować.
Kiedy się zamyślam, mam minę, jakbym była ciężko niezadowolona z całego świata. W większości mężczyźni zawsze się bali do mnie podejść. Może nie jestem typem kokietki. Ja nigdy taka nie byłam. Jestem takim typem wyluzowanej koleżanki z sąsiedztwa. Można się ze mną pośmiać, ale nigdy nie byłam przesłodzona.
Cleo otwarcie mówi, że została w życiu zraniona. Ma radę dla kobiet, które doświadczyły zdrady. Mówi, że najważniejsze jest, by nie szukać w sobie winy. Twierdzi, że wina zawsze leży po stronie, która się tego dopuściła.