Marietta i Chris to wygrani pierwszej edycji "Hotelu Paradise". Parę w programie połączyło uczucie, które po powrocie do Polski starali się rozwijać. Niestety ich związek nie przetrwał próby czasu i po kilku miesiącach się rozstali.
Uczestnicy "Hotelu Paradise" od ponad roku układają sobie życie w innych związkach. Chris właśnie zamieszkał w Wągrowcu z Moniką Czajkowską, natomiast Marietta w grudniu poinformowała o tym, że spotyka się z nowym mężczyzną.
Pod koniec zeszłego roku Chris i jego obecna partnerka poinformowali na swoich social mediach, że spodziewają się dziecka. Parze pogratulowała Marietta, teraz ponownie została zapytana o przyszłe ojcostwo byłego partnera. Czy żałuje, że nie zdecydowała się na dziecko będąc w związku z Chrisem?
Wieść o ciąży Moniki nie dotknęła mnie absolutnie. Cieszę się, że to nie byliśmy my, bo to by było nieszczęśliwe dziecko. My już pod koniec byliśmy ze sobą nieszczęśliwi więc dobrze, że tak się stało, że to nie jestem ja - wyznała Marietta w rozmowie z Party.pl.
Kobieta szczerze kibicuje swojemu byłemu partnerowi. W serdecznych słowach wypowiedziała się o opiekuńczości Chrisa i jego predyspozycjach do roli ojca. Pogratulowała również Monice Czajkowskiej.
Monice życzę dużo zdrowia, bo to jest najważniejsze w obecnym jej stanie. Myślę, że Chris jest opiekuńczym mężczyzną i będzie dobrym ojcem. Rozmawiałam z nim później po ogłoszeniu ciąży, kiedy był u lekarza z Moniką i powiedział, że jest mega szczęśliwy. Tak - myślę, że będzie dobrym ojcem - stwierdziła w rozmowie z portalem.
Trudno nie odnieść wrażenia, że nad laureatami "Hotelu Paradise" krąży klątwa "friendzone'u". Wszystkie pary, które wygrały program, nie znalazły szczęścia w swoich związkach po programie. Zarówno Marietta i Chris, Ata i Artur, czy Basia i Krystian pozostają jedynie w koleżeńskich relacjach. Potrafią jednak zachować klasę i wypowiadają się o swoich byłych partnerach z ogromną dozą taktu i serdeczności.
Przyznajemy, że imponuje nam ich zachowanie. Spodziewaliście się po "Hotelu Paradise" takiej klasy?