Agnieszka Woźniak-Starak i Piotr Woźniak-Starak zaczęli spotykać się w 2014 roku. Ona była świeżo po rozstaniu z restauratorem Maciejem Żakowskim. Między nimi od razu zaiskrzyło i przez 5 lat tworzyli zgrany duet. Niestety, w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku doszło do tragedii. Piotr Woźniak-Starak wypadł z łodzi i utonął w jeziorze Kisajno na Mazurach. Agnieszka Woźniak-Starak na prawie rok zniknęła z mediów, także społecznościowych. Żałobę przeżywała w ciszy.
Agnieszka Woźniak-Starak udzieliła pierwszego wywiadu po śmierci męża
Agnieszka Woźniak-Starak półtora roku po śmierci męża udzieliła szczerego wywiadu miesięcznikowi "Pani". W rozmowie z Moniką Stukonis poruszyła temat poszukiwań Piotra, pierwszych dni spędzonych bez niego. Opowiedziała też o dziecku, które straciła.
W obszernej rozmowie Agnieszka Woźniak-Starak wspomniała także zabawne sytuacje, które przeżyła z Piotrem. Obie dotyczyły festiwalu filmowego w Gdyni, gdzie Woźniak-Starak został nagrodzony Złotymi Lwami za film "Bogowie":
Nie byłam w Gdyni, bo z Piotrkiem zaczęliśmy się spotykać na chwilę przed festiwalem. Ale dobrze pamiętam ten czas. (...) Po gali, na której zgarnęli wszystko, zjawił się o szóstej rano pod moimi drzwiami, na bosaka, w ręku miał Złote Lwy.
Co ciekawe, niedługo później statuetki wylądowały na dnie jeziora:
Parę tygodni później wrzucił te same Złote Lwy do jeziora, bo jak stwierdził, nie będzie robił filmów dla nagród, tylko dla publiczności. Na szczęście udało się je wyłowić.
Choć film "Bogowie" cieszy się świetnymi recenzjami wśród krytyków i widzów, pierwsze zetknięcie z nim nie powaliło Agnieszki na kolana:
Parę dni przed festiwalem prosiłam Piotrka, by pokazał mi film. Nie chciał, bo jak tłumaczył, widział go już 70 razy i nie miał siły na 71. Ale w końcu go namówiłam. Włączył film, a ja... po 10 minutach zasnęłam. Piotrek nie mógł w to uwierzyć. Zarzekał się, że więcej mi go nie pokaże. Na szczęście zmienił zdanie. Obejrzałam go parę dni później i oczywiście byłam zachwycona.
Agnieszka zdradziła także, jakim człowiekiem był jej mąż i jaka była ich wzajemna relacja:
To był związek, w którym nikt nie dominował, bo i tak zawsze wszystko kręciło się wokół Piotrka. A tak poważnie, oboje mieliśmy silne charaktery, byliśmy dla siebie partnerami. Chociaż rzeczywiście można powiedzieć, że Piotrek dla wszystkich bliskich osób był takim epicentrum wszechświata, jakąś siłą napędową. To wokół niego kręciło się życie, czy to było nasze życie, czy życie firmy.