5 lutego 2024 roku Pałac Buckingham przekazał, że u króla Karola wykryto nowotwór. "Podczas niedawnego zabiegu szpitalnego króla z powodu łagodnego powiększenia prostaty, odnotowano osobną niepokojącą kwestię. Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka" - mogliśmy przeczytać. Od tego momentu w życiu brytyjskiego monarchy sporo się zmieniło. Teraz znów głośno na temat jego zdrowia. Wszystko przez doniesienia o koniecznej hospitalizacji.
Informacja o hospitalizacji króla Karola III trafiła do mediów 27 marca późnym wieczorem. - Jutro miał wziąć udział w czterech publicznych wystąpieniach w Birmingham i jest bardzo rozczarowany, że do tego nie dojdzie - przekazał rzecznik Pałacu, cytowany przez BBC. - Bardzo liczy, że uda się je przełożyć i składa najszczersze przeprosiny wszystkim tym, którzy tak ciężko pracowali, aby zaplanowana wizyta była możliwa - dodał. Pałac nie przekazał, z jakimi dokładnie problemami zdrowotnymi zmaga się król ani na ile są one poważne. Monarcha miał już opuścić szpital.
W rozmowie z nami Iwona Kienzler, autorka książek o rodzinie królewskiej, zauważyła, że ostatnie doświadczenia króla Karola uczyniły go bardziej "dostępnym i otwartym". "Ani dziennikarzom, ani opinii publicznej nie umknęło, że od czasu, kiedy dowiedział się o kłopotach zdrowotnych Karol stał się bardziej otwarty i przystępniejszy w kontaktach z ludźmi" - tłumaczyła. Zaskakujące było przede wszystkim podanie informacji o chorobie do wiadomości publicznej. "Była to bardzo otwarta i odważna wypowiedź. Jego synowa, Kate, dłużej zwlekała z wyjawieniem prawdy o swojej chorobie, co, jak pamiętamy wywołało falę niezdrowych plotek i spekulacji, a nawet teorii spiskowych. (...) Dobrze byłoby żeby król udzielił jakiegoś obszerniejszego wywiadu, chociażby dla BBC, w którym poinformowałby opinię publiczną o swoim stanie zdrowia, swoich przeżyciach i przemyśleniach. (...) Z drugiej strony trudno się dziwić Karolowi, że nie chce opowiadać szczegółowo o swojej chorobie, wszak ma prawo do prywatności" - dodała Iwona Kienzler.