Książę Harry i Meghan Markle przez ostatnie miesiące skupiali się głównie na życiu rodzinnym i unikali publicznych wystąpień. Para konsekwentnie chroni prywatność swoich dzieci i nie pokazuje ich zdjęć w sieci. Jak donoszą amerykańskie tabloidy, osoby z otoczenia księcia Sussex mówią, że jego celem jest nie tylko zapewnienie im bezpieczeństwa, ale także normalnego dzieciństwa, czego sam nie doświadczył, będąc dzieckiem. Meghan Markle właśnie opublikowała w sieci krótkie nagranie. Uwagę w materiale zwraca drobny detal, który odnosi się do Lilibet i Archiego.
Meghan Markle kontynuuje pomoc ofiarom pożarów, które w ostatnim czasie miały miejsce w Kalifornii. "Wspierajmy tych, których dotknęły pożary. Dziękuję wszystkim, którzy uczynili to możliwym, ale co najważniejsze jestem niezmiernie wdzięczna tym ludziom, którzy jako pierwsi zareagowali na apel o pomoc. Jesteście prawdziwymi bohaterami" - czytamy w opisie nowego nagrania. Meghan Markle pokazała się w luźnym domowy wydaniu, bez makijażu, z rozpuszczonymi włosami i sportowej bluzie. Uwagę od razu zwrócił wyhaftowany napis, który można dostrzec na materiale kołnierza przy jej szyi. To uroczy akcent w postaci imion jej dzieci, Archiego i Lilibet.
Meghan Markle w trakcie nagrania chodzi po swojej posiadłości. Pokazała zestaw gadżetów związanych z ostatnim albumem Billie Eilish, które przygotowała specjalnie dla jednej z dziewczynek. Fanka wokalistki straciła ukochaną koszulkę z koncertu w trakcie pożaru jej domu. Markle opowiedziała w nagraniu o swojej wizycie z mężem w jednej z dzielnic, która została doszczętnie spalona. To właśnie wtedy poznała mamę dziewczynki, która opowiedziała, że kiedy jej rodzina wybrała się zobaczyć, co zostało z ich domu, jej córka desperacko szukała tylko ukochanej koszulki. Niestety wszystko zamieniło się w popiół. Markle, która zna całą śmietankę Hollywood, obiecała dziewczynce, że postara się to załatwić i swoją obietnicę spełniła. Dzięki wsparciu innych celebrytów nie tylko zdobyła koszulkę, ale także płytę z autografem, czym podekscytowana pochwaliła się w materiale. "Nawet nie wiem, co to wszystko znaczy. W takich momentach czuje się staro" - podkreśliła przeglądając merch artystki, który czeka w jej domu na przekazanie go 15-latce.