Król Karol III jeszcze na długo przed tym, zanim został monarchą, głośno mówił o tym, jak ważne jest środowisko. Wielu doceniało jego działania na rzecz ekologii. Ma to odzwierciedlenie również w jego garderobie. Mimo że z pewnością mógłby sobie na to pozwolić, nie wyrzuca starych ubrań, a jeśli tylko jest taka możliwość, są one naprawiane nawet po kilka razy.
Nie ma wątpliwości, że nad stylem króla Karola III czuwa sztab ludzi. Monarcha ma zawsze starannie dobrane garnitury i dodatki. Nie jest dla niego problemem to, żeby w danej części garderoby pojawić się kilka razy. Król nie lubi wyrzucać ubrań. Prosi, żeby łatać jego garnitury, a w jednych butach potrafi chodzić nawet kilkanaście lat.
Kupuję raz, a dobrze
- brzmi zasada, jaką kieruje się monarcha, o czym mogliśmy przeczytać w brytyjskim "Vogue". Chociaż królewscy krawcy z pewnością wykonują swoją pracę bardzo starannie, czasem nie da się ukryć śladów napraw. Niegdyś w brytyjskiej prasie pojawiły się zdjęcia butów Karola, które miały widoczne łatki na cholewce. Król Karol III jednak nie ma z tym problemu. To bardzo rozsądne podejście, zwłaszcza w czasach, gdy zwraca się uwagę na to, jak przemysł tekstylny wpływa na zanieczyszczenie środowiska.
Rodzina królewska wielokrotnie pokazywała, że wie, czym jest "moda zrównoważona". Chociaż w garderobie członków monarchii znajdują się drogie ubrania od projektantów, nie są noszone tylko raz. Przykładem jest księżna Kate, która bez problemu zakłada po kilka razy te same stylizacje. Mówi się o niej, że jest mistrzynią modowego recyklingu. Chociażby w 2023 roku na rozdaniu nagród BAFTA pojawiła się w białej kreacji projektu Alexandra McQueena, którą pierwszy raz miała na sobie w 2019 roku. Dodała do niej tylko tren i czarne rękawiczki. W zeszłym roku pojawiła się także po raz kolejny w długiej, różowej sukience koszulowej, w której po raz pierwszy zaprezentowała się dwa lata wcześniej.