W 2021 roku Meghan Markle i książę Harry udzielili wywiadu dla Oprah Winfrey. W rozmowie z dziennikarką opowiedzieli o bardzo wielu problemach, jakie spotkały ich w rodzinie królewskiej. Meghan ze łzami w oczach mówiła o myślach samobójczych, Harry wyznał z kolei, że to, co się działo, było poza jego wyobrażeniami. Idąc za ciosem, Harry w 2023 roku opublikował zmiażdzoną przez krytykę autobiografię "Ten drugi", w której również ujawnił smaczki życia w najsłynniejszej rodzinie na świecie. Jak donosi portal The Sun, Markle ma także w planach napisanie swoich wspomnień, które mogą ukazać się druzgocące dla wizerunku royalsów.
Były kamerdyner księżnej Diany, Paul Burrell, ujawnił dla The Post, że Markle już przebiera nogami, aby opublikować swoje wspomnienia życia w pałacu. - Ona na pewno napisze swoją wersję historii ze względu na to, że była niemal nieobecna w książce Harry'ego. A to dlatego, że sama pisze swoją historię i opowiada ją z własnej, kobiecej perspektywy - mówi. Burrel nie ma wątpliwości, że książkę Meghan będzie niczym "bomba" dla rodziny królewskiej. Były współpracownik rodziny królewskiej jest przekonany, że Markle wyrządzi dużo szkody rodzinie królewskiej. - Nie ma mowy, żeby milczała. Będzie chciała, aby jej wersja historii była ujawniona, a to jeszcze bardziej wstrząśnie rodziną - czytamy.
Burrell wskazał również na napięte relacje między Harrym a księżną Kate. Żona księcia Williama ma nie być zachwycona działaniami jego oraz Meghan Markle. 39-letni książę ma "pożałować" swoich komentarzy, które poczynił na temat rodziny. Ostrzega również royalsa, aby ten był "ostrożny" w swoich przyszłych "atakach". - Meghan i Harry zapomnieli, że ich jedyną wyjątkową zaletą jest bycie członkiem rodziny królewskiej, więc dlaczego próbują zniszczyć tę instytucję? To nie ma sensu - zastanawia się Paul Burrell.