Minęły ponad dwie dekady od premiery słynnego filmu "Dziennik Bridget Jones". Produkcja zdobyła uznanie na całym świecie i zyskała miliony fanów. Adaptacja książki autorstwa Helen Fielding zarobiła aż 281 milionów dolarów. Kolejne części również przypadły do gustu odbiorcom. Już 14 lutego widzowie doczekają się czwartej odsłony kultowej serii. Renee Zellweger i Hugh Grant kolejny raz wcielą się w te same role. Za nami premiera "Bridget Jones: Szalejąc za facetem" w Paryżu. Oczy wszystkich zwrócone były w stronę aktorki.
Renee Zellweger do roli Bridget Jones musiała modyfikować swoją wagę. Aby wcielić się w główną postać, aktorka musiała przytyć 15 kilogramów. Później głośno zrobiło się na temat wyglądu jej twarzy. Choć specjaliści podkreślali, że Renee pokusiła się o ingerencję medycyny estetycznej, sama aktorka temu zaprzeczała. Mówiła, że buzia zmieniła jej się z uwagi na ćwiczenia i diety. Dziś 55-letnia Zellweger nie przypomina dawnej siebie, ale w dalszym ciągu promienieje. Na czerwonym dywanie w Paryżu zachwyciła w koronkowej sukience na jedno ramię. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
PRZECZYTAJ TEŻ: Sablewska i Zellweger twierdziły, że zmieniły rysy twarzy dzięki diecie. Ekspertka o "dietach cud" gwiazd [PLOTEK EXCLUSIVE]
Jeszcze niedawno Renee Zellweger wystąpiła w sesji "Vogue'a". Udzieliła również wywiadu. Fani zwrócili uwagę na jej metamorfozę. Pojawiły się jednak głosy, że aktorka nie przypomina dawnej siebie. Padły nazwiska innych znanych osób, do których rzekomo jest podobna. "Nowa okładka Gigi Hadid!", "Wygląda jak Lea Seydoux", "Wygląda jak Sharon Stone" - pisali internauci pod postem na Instagramie. Niektórzy z nich byli przekonani, że Renee przerabiała zdjęcia. "Czy to zdjęcie można jeszcze bardziej przerobić w Photoshopie?" - napisał jeden z użytkowników.