16 października media obiegła informacja o śmierci Liama Payne'a. Były członek zespołu One Direction zmarł w wyniku upadku z trzeciego piętra hotelu w Buenos Aires. Media dotarły do zdjęć z pokoju wokalisty, które zostały zrobione tuż po jego śmierci. Widać na nich m.in. rozbity ekran, butelkę z alkoholem oraz zapalniczkę. Pod hotelem codziennie zbierają się fani piosenkarza, którzy śpiewają jego utwory i jednoczą się w trudnych momentach. Ostatnio dołączył do nich ojciec Liama Payne'a.
Geoff Payne, ojciec wokalisty, przyjechał do Argentyny i odwiedził hotel, w którym zmarł jego syn. Mężczyzna zatrzymał się przed wejściem do budynku, gdzie zebrali się fani. Poświęcił czas na czytanie pozostawionych przez nich listów i oglądał zdjęcia swojego syna. Reporterka Sky News, która była na miejscu, przekazała informacje o zachowaniu taty zmarłego piosenkarza. "Od czasu do czasu zatrzymywał się, by założyć okulary i przeczytać notatki napisane po angielsku, a także podnosił zdjęcia, by je pocałować" - czytamy na stronie. Mężczyzna był wdzięczny wszystkim zebranym pod hotelem osobom. "Podziękował fanom za obecność" - dodała reporterka. Geoff Payne stanął także na balkonie, z którego wypadł Liam. Jak informują argentyńskie media, po wizycie w hotelu mężczyzna odwiedził kostnicę, aby zidentyfikować ciało swojego syna. Miał także spotkać się z prokuraturą i omówić kwestię sprowadzenia zwłok do Wielkiej Brytanii.
Niedługo po śmierci Liama Payne'a jego rodzina wydała oficjalne oświadczenie. Bliscy wokalisty mieli prośbę do fanów. "Liam będzie na zawsze w naszych sercach i będziemy go pamiętać – jego miłą, zabawną i odważną duszę. Wspieramy się nawzajem najlepiej, jak umiemy jako rodzina. Prosimy o uszanowanie prywatności i miejsca w tym przykrym czasie" - czytamy w oświadczeniu. ZOBACZ TEŻ: Cheryl Cole żegna Liama Payne'a zdjęciem z ich synem. Wpis jego dziewczyny też ściska za serce