George Clooney razem z żoną ogłosili niedawno, że zależy im na chronieniu prywatności swoich siedmioletnich bliźniaków. Chcą jak na razie trzymać je z dala od blasku fleszy. - Moim celem jest ochrona moich dzieci. Nie chcę, żeby żadne ich zdjęcia były publikowane - mówił Clooney w rozmowie z Bradem Pittem. - Zajmujemy się bardzo poważnymi kwestiami, dlatego nie chcemy, by ich wizerunki były dostępne. Musimy więc wykonać sporo pracy, aby zachować ich prywatność. To jest trudne, jak możesz sobie wyobrazić - uzupełnił. Zainteresowanie dziećmi aktora mimo tego nie maleje. Rodzice bliźniaków postanowili zatem ujawnić kilka informacji dotyczących pociech. Co u nich słychać?
W trakcie rozmowy rodziców bliźniaków z prowadzącą talk-show "Entertainment Tonight" nie zabrakło odrobiny prywaty. Małżonkowie opowiedzieli o tym, jakie kawały robią im własne dzieci. - Mój syn ma dostęp do rekwizytów hollywoodzkiej klasy, takich jak sztuczne karaluchy i myszy, a teraz ma drukarkę 3D. […] Więc nie mogę ci powiedzieć, co znajduję pod poduszką czy w dokumentach. […] A kiedy Alexander robi kawały, a George to widzi, po prostu na niego patrzy i mówi: 'Synu, jestem z ciebie taki dumny' - wyznała Amal Clooney. Jej mąż potwierdził, że "jest bardzo dumny z Alexandra, który ma podobne poczucie humoru do niego". - Teraz dzwoni do mnie i mówi: "Muszę ci powiedzieć coś ważnego, tato, a ja mówię, co?" A potem się rozłącza - przytoczył gwiazdor. - Uczy się od najlepszych - skwitowała jego ukochana.
Rodzice bliźniaków dbają o to, aby dzieci rozwijały się na wielu płaszczyznach. Ważna była dla nich także nauka języka włoskiego, czego czasem żałują. - Popełniliśmy straszny błąd. Nauczyliśmy ich włoskiego... ale nie mówimy po włosku. Uzbroiliśmy ich w język, którym mogą nam zaszkodzić i tak naprawdę, nie wiemy, co mówią - zdradził gwiazdor. Widać było w trakcie rozmowy, że George Clooney i Alma Clooney tworzą szczęśliwą rodzinę, w której nie brakuje humoru i drobnych psikusów.