Maggie Smith uświetniła swoim talentem nie tylko ekranizacje powieści J.K. Rowling, ale i wystąpiła w "Downton Abbey", "Gosford Park" czy "Pokoju z widokiem". Laureatka dwóch Oscarów słynęła także z tego, że była duszą towarzystwa. Kilka dni przed odejściem spędzała czas w gronie przyjaciół.
Aktorka była widziana w londyńskiej restauracji pod koniec września. Był to grecki lokal Lemonia w Primrose Hill, jedno z ulubionych miejsc na lunch Maggie Smith. Według portalu MailOnline, aktorka była wówczas w "doskonałej formie". Mało kto spodziewał się, że wkrótce odejdzie. Gwiazda ubrała się tego dnia w luźną, niebieską koszulę z charakterystycznymi zdobieniami. Miała do tego granatową opaskę. Zgodnie z doniesieniami portalu, zamówiła tego dnia rybę z frytkami, rozmawiając z koleżanką na zewnątrz lokalu. Według informatora Smith miała upomnieć głośnych nastolatków, którzy byli w tym samym miejscu. "Maggie poprosiła ich, żeby zachowywali się cicho i z większym szacunkiem, gdy ludzie jedzą" - dowiadujemy się. "Bardzo wpasowywała się w swoją rolę" - czytamy nawiązanie do tego, jak aktorka grała słynną profesor McGonagall lub wdowę hrabinę Grantham z "Downton Abbey".
Przygnębiającą informację na temat aktorki potwierdzili jej bliscy. "Z wielkim żalem zawiadamiamy o śmierci Maggie Smith. Zmarła spokojnie w szpitalu rankiem 27 września" - zaznaczyli synowie gwiazdy. "Pozostawiła dwóch synów i pięcioro kochających wnuków, zdruzgotanych stratą niezwykłej matki i babci" - dodali. Toby Stephens i Chris Larkin złożyli podziękowania personelowi szpitala, w którym w ostatnim czasie przebywała Maggie Smith. Nie zapomnieli przy tym o wielbicielach aktorki. "Dziękujemy za wszystkie ciepłe wiadomości i wsparcie i prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym czasie" - mogliśmy przeczytać oświadczenie synów aktorki Toby'ego Stephensa i Chrisa Larkina, cytowane przez BBC.