Shannen Doherty zmarła 13 lipca w Malibu. Tę przykrą informację potwierdziła agentka aktorki w rozmowie z "People". Doherty od 2015 roku chorowała na raka piersi, który w późniejszym czasie dał także przerzuty do mózgu i do kości. Gwiazda o zmaganiach z nowotworem mówiła bardzo otwarcie, podobnie jak o innych kwestiach związanych z prywatnym życiem. Doherty nie ukrywała m.in. szczegółów rozpadu jej małżeństwa.
Shannen Doherty od 2011 roku była żoną producenta filmowego i fotografa Kurta Iswarienko. Niespodziewanie w kwietniu ubiegłego roku do mediów trafiła informacja o separacji pary. Jak przekazała agentka aktorki Leslie Sloane w rozmowie z People, to Doherty złożyła pozew o rozwód. - Rozwód jest ostatnią rzeczą, której Shannen chciała. Niestety czuła, że nie ma innego wyjścia - mówiła wówczas przedstawicielka gwiazdy. W mediach dość szybko pojawiły się spekulacje, że powodem rozstania Doherty i Iswarienko miała być jego niewierność. Informację tę potwierdziła sama aktorka w jednym z odcinków swojego podcastu "Let's Be Clear", który ukazał się pod koniec 2023 roku. Jak wyznała, o zdradzie męża dowiedziała się w tym samym dniu, w którym przechodziła zabieg usunięcia guza mózgu.
Poszłam na tę operację wcześnie rano, zaraz potem, gdy dowiedziałam się, że moje małżeństwo w zasadzie się skończyło, że mój mąż od dwóch lat ma romans
- powiedziała. Dodała także, że nie zgodziła się, aby Iswarienko pojechał z nią do szpitala mimo jego próśb. - Czułam się tak bardzo oszukana - dodała. Wspólne zdjęcie aktorki z mężem znajdziecie w galerii na górze strony.
Krótko przed śmiercią Shannen Doherty na łamach wspomnianego podcastu przyznała, że rozwód jest dla niej wycieńczający. Dodała także, że niezwykle ranią ją posunięcia jej byłego partnera. Z dokumentów, do których dotarł "E! News", wynika, że Kurt Iswarienko miał odmawiać płacenia alimentów, o które wystąpiła. Aktorka ubiegała się o ponad 15 tys. dolarów miesięcznie, argumentując to m.in. utratą ubezpieczenia zdrowotnego z SAG (związku zawodowego zrzeszającego aktorów w Stanach Zjednoczonych). Spadły także jej przychody z praw do serialu "Czarodziejki" po tym, jak produkcja zniknęła z większych platform streamingowych. "To nie w porządku, że Kurt przedłuża nasz rozwód w nadziei, że umrę" - tłumaczyła w dokumentach sądowych Doherty.