Hiram Kasten rozpoczął swoją karierę w 1978 roku. Amerykański aktor i komik wystąpił m.in. w produkcjach: "Wszyscy kochają Raymonda", "Siódmym niebie" oraz "Szaleję za tobą". Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak rola w "Kronikach Seinfelda", gdzie odegrał rolę Michaela. Aktor zmarł 16 czerwca w wieku 71 lat.
Informacja o śmierci Hirama Kastena została opublikowana na jego profilu na Facebooku. Opisano zawodowe dokonania gwiazdy "Kronik Seinfelda". "Jego marzeniem od zawsze było to, aby zostać aktorem" - czytamy. Wspomniano także o chorobach, z jakimi mierzył się Hiram Kasten.
W 2017 roku jego stan zdrowia się pogorszył i nie występował, ani aktywnie nie kontynuował swojej kariery. Nigdy nie wspomniał o tym swoim przyjaciołom, jak zawsze rozmawiał przez telefon, wyjeżdżał do Nowego Jorku i Los Angeles. Po siedmiu latach walki z wieloma chorobami, w tym z rakiem prostaty i trwającą całe życie walką z chorobą Leśniowskiego-Crohna, dopiero w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zaczął dzielić się tym wszystkim z przyjaciółmi
- czytamy. Dodano, że Hiram Kasten mógł liczyć na wsparcie bliskich, którzy odwiedzali go w domu. We wpisie pojawiła się także informacja o ukochanej żonie aktora. Hiram Kasten zmarł niedługo po ich 38. rocznicy ślubu. "Pozostawił po sobie ukochaną żonę Dianę Kisiel Kastenbaum z Batavii w stanie Nowy Jork, która do końca go kochała i stale się o niego troszczyła. Pobrali się 15 czerwca 1986 roku, a on odszedł w jej ramionach 16 czerwca 2024 roku, zaledwie kilka godzin po 38. rocznicy ich ślubu" - czytamy. Nie zabrakło także wzmianki o córce pary, Millicent Jade Kastenbaum. "Kochał być ojcem" - przekazano we wpisie.
Pod wpisem pojawiło się dużo komentarzy od fanów aktora. "Był niesamowitą osobą", "Kochał wywoływać uśmiech na twarzach innych osób", "To bardzo smutna wiadomość", "Wspaniały człowiek i aktor. Spoczywaj w spokoju" - pisali internauci w komentarzach. Zdjęcia z występów aktora znajdziecie w galerii na górze strony. ZOBACZ TEŻ: Aktor "Barw szczęścia" i "Ojca Mateusza" nie żyje. Miał 55 lat. "Nasze serca rozbiły się na miliony kawałków"