Media społecznościowe obiegła niezwykle smutna wiadomość. Nie żyje Steve Harley. Był frontmanem grupy Steve Harley&Cockney Rebel. Angielski muzyk odszedł 17 marca 2024 roku. W chwili śmierci miał 73 lata. Według portalu Mirror, mężczyzna zmarł w domu w Suffolk. Harley odszedł z powodu nowotworu złośliwego, który został u niego wykryty stosunkowo niedawno. Rak początkowo przekreślił trasę koncertową artysty. "Ze względu na trwające leczenie raka Steve nie weźmie udziału w żadnych koncertach w roku 2024. Steve ma nadzieję, że przyszły rok będzie zupełnie inny. Steve docenia wszystkie miłe słowa i życzenia powrotu do zdrowia" - pojawiła się informacja w sieci w połowie lutego. Teraz rodzina przekazała tragiczne wieści.
Steve Harley rozpoczął karierę muzyczną w 1971 roku. Początkowo zdobywał popularność występując w muzycznych klubach. Inspirował się między innymi Johnem Martynem czy Julie Felix. Niedługo później na jego drodze stanął Jean-Paul Crocker. Zaledwie rok później mężczyzna stworzył zespół Cockney Rebel. Niepowodzenia nie były straszne początkującemu artyście, który zdobył międzynarodową sławę. Informację o śmierci muzyka przekazała rodzina. Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że nasz wspaniały mąż i ojciec odszedł spokojnie w domu, w towarzystwie rodziny. Śpiewały dla niego ptaki z jego lasu, który tak bardzo kochał. Jego dom wypełnił się dźwiękami i śmiechem czwórki wnuków (...). Jego serce emanowało, tym co najlepsze. Pasją, życzliwością, hojnością. I wieloma innymi rzeczami. Wiemy, że będzie go bardzo brakowało ludziom na całym świecie, ale prosimy, abyście z szacunkiem pozwolili nam na prywatność w żałobie
- czytamy w oświadczeniu rodziny w mediach społecznościowych.
Steve Harley przez wiele lat współpracował z różnymi artystami. Cockney Rebel wydał łącznie aż sześć albumów. Najbardziej znane utwory zespołu to "Sebastian" oraz "Make Me Smile". Pod koniec lat 70. zespół się rozpadł, a Steve rozpoczął solową karierę. Na początku lat 90. słynna grupa znowu zaczęła działać. Harley nie przestawał jednak pracować nad osobistymi osiągnięciami. Jego ostatnia płyta o nazwie "Uncovered" pojawiła się w 2020 roku. Harley doczekał się dwójki dzieci. W wolnych chwilach oddawał się drugiej pasji, czyli wyścigom konnym.