Artystka jest obecnie bardzo zapracowana. Nadal realizuje koncerty w ramach The Eras Tour. Po samych wystąpieniach w Ameryce Północnej Swift zarobiła dwa mld dol. Ostatnio gwiazda pojawiła się na innym kontynencie - w Australii, gdzie miało dojść do niepokojącego incydentu z jej ojcem w roli głównej. Co wiadomo o sprawie?
Scott Swift jest obecnie stawiany w złym świetle, a to wszystko z powodu skandalu z australijskim fotografem. Ojciec znanej wokalistki miał napaść na niego w trakcie imprezy organizowanej przez Taylor Swift na jachcie, czego dowiadujemy się z Page Six. Opisywany incydent miał mieć miejsce w Sydney. Fotograf relacjonował, że 71-latek niespodziewanie uderzył go w twarz, do czego ten nie miał go prowokować. Co z kolei uważa druga strona? Przedstawiciel wokalistki wspomniał o potencjalnym zagrożeniu - dwie osoby z imprezy miały podejrzanie się zachowywać. Chcieli podobno wrzucić wokalistkę do wody. Ciekawe, jak cała sytuacja wpłynie na dalsze koncerty piosenkarki. Do tej pory ojciec Swift towarzyszył jej na każdym kroku. Australijska policja nadal prowadzi dochodzenie.
Pewien czas przed skandalem z udziałem ojca wokalistki wspominaliśmy o nagrodzie Grammy, którą Taylor Swift otrzymała za album roku. Warto zaznaczyć, że artystka, odbierając wyróżnienie, zignorowała zaproszoną na galę Celine Dion. "Owszem, publika, na czele ze współczesnymi gwiazdami (i gwiazdkami), zgotowała wszech gwieździe owację na stojąco, ale już Taylor Swift, największa dzisiaj artystka - celebrytka, przyjęła Grammy (co niestety zarejestrowały kamery), z rąk wielkiej artystki, z nonszalancką brawurą i tak na dobre, kompletnie bez szacunku i jakiejkolwiek chwili zauważenia zaszczytu, jaki ją spotyka. Że ta właśnie, wielokrotna zdobywczyni Grammy, wręcza jej to trofeum" - podsumował tę scenę Michał Bajor na Instagramie. Całe zachowanie Swift określił jako "smutne". Po zdjęcia zapraszamy do galerii.