James Morrison to angielski wokalista oraz autor tekstów, który do niedawna wiódł szczęśliwe życie u boku Gill Catchpole. Data ślubu tej dwójki do dziś pozostaje tajemnicą. Para doczekała się dwóch córek, 15-letniej Elsie oraz pięcioletniej Ady. Obecnie cała rodzina jest pogrążona w żałobie ze względu na odejście żony artysty. Nieoczekiwana śmierć Gill Catchpole przypadła na 5 stycznia 2024 roku według doniesień zagranicznych mediów.
To była miłość od pierwszego wejrzenia, którą przerwała śmierć. James Morrison jest aktualnie w ciężkim stanie, ale zgodnie z najnowszymi doniesieniami, stara się "wziąć się w garść" ze względu na dzieci. - Gill została znaleziona martwa w piątek w domu rodzinnym w Whitminster. James jest zdruzgotany i rodzina wspiera go. Stara się trzymać w trosce o córki, ale poprosił, aby pozostawiono rodzinę w spokoju, aby mogła przeżywać załobę - zdradza informator z bliskiego otoczenia artysty, o czym czytamy na Page Six. Dodaje ponadto, że nie zaszły żadne podejrzane okoliczności w związku z tragicznym odejściem partnerki gwiazdora.
Sam związek uskrzydlał artystę, ale jego życie jeszcze bardziej nabrało kolorytu, kiedy został tatą. Pierwsza córka przyszła na świat tuż po bolesnym okresie dla Morrisona, odejściu ojca. O tym fakcie wspomniał w rozmowie z OK! Magazine. - Tuż przed jego śmiercią urodziła się moja pierwsza córka, Elsie. W pewnym sensie jej narodziny pomogły mi bardziej pomyśleć o życiu. Potem próbowałem skupić się na muzyce, próbując się od tego odciągnąć. Zacząłem pisać nowe piosenki, większość z nich była dość osobista i opowiadała o moim tacie - to było oczyszczające. Bycie ojcem zmieniło sposób, w jaki patrzę na życie, ponieważ wiedziałam, że muszę być przy mojej córce. To pomogło mi wyjść z mrocznych czasów - wyznał James Morrison. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii na górze strony.