O tragedii 21 listopada poinformował serwis noticiasrcn.com. Ciało aktora znaleziono we wtorek w godzinach porannych lokalnego czasu w kolumbijskim mieście Tuluá położonym w departamencie Valle del Cauca. Kevin Andrés Munoz Tovar, znany również jako Kevin Munoz, został zidentyfikowany przez lokalne służby, które zostały wezwane na miejsce zdarzenia.
Znaleziony na miejscu aktor miał związane ręce i nogi, a na jego ciele znajdowały się rany zadane ostrym narzędziem. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że to właśnie cięte rany doprowadziły do śmierci. Przedstawiciele służb podejrzewają, że sprawca mógł posługiwać się maczetą. Udało się także ustalić, że Kevin Munoz przed śmiercią został dotkliwie pobity. W sprawie prowadzone jest śledztwo, a powód ataku jak na razie nie został potwierdzony. Nicolás Suárez, przedstawiciel policji w miejscowości Tuluá, przekazał, że udało się zatrzymać jedną osobę, które może być powiązana ze sprawą. "Zatrzymano 19-lertniego mężczyznę, który, najprawdopodobniej, niedługo wcześniej brał udział w morderstwie Kevina Munoza" - przekazał. Policja podejrzewa również, że aktor mógł paść ofiarą napadu rabunkowego.
Kevin Munoz zyskał rozpoznawalność dzięki czarnej komedii Netfliksa "Łajzy", która miała premierę w 2020 roku. Kolumbijsko-argentyńska produkcja została wyróżniona podczas Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego, zdobywając nominację w kategorii "wolny duch". Munoz pojawił się także w serialach "Oddział Specjalny Echo 3" czy "Turbia". Śmierć obiecującego aktora wstrząsnęła widzami, którzy mieli okazję oglądać go na ekranie. "Niemożliwe, co się stało Kevinowi..?", "Potwornie smutno czytać takie wieści", "Nie wierzę w to, co czytam, czy to przez to, że był aktorem?" - zastanawiają się internauci w komentarzach.