Więcej aktualnych informacji znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Kirył Szamałow jest byłym zięciem Władimira Putina. Jego małżeństwo z córką prezydenta Rosji, Kateriną Tichonową, zakończyło się rozwodem. Kolejną żoną miliardera została Żanna Wołkowa. Para przez wiele lat bezskutecznie starała się powiększyć rodzinę. W końcu zdecydowali się skorzystać z usług matki zastępczej. W międzyczasie ich związek się rozpadł. W październiku ubiegłego roku doczekali się upragnionej córki. Małżonka Szamałowa twierdzi jednak, że nie było jej dane poznać dziecka. Oskarża męża o porwanie dziewczynki.
Żanna Wołkowa utrzymuje, że Kirył Szamałow uprowadził ich córkę od razu po narodzinach. Kobieta twierdzi, że nie widziała jeszcze dziewczynki.
Utknęłam w Londynie z powodu COVID-19. Jak tylko mogłam, poleciałam do Moskwy. Czekałam na niego trzy dni. Powiedział mi, że ma nową dziewczynę, ale nie chce rozwodu. Chciał mnie skrzywdzić. Słyszałem, że nazwał dziecko Anna, chociaż umówiliśmy się na Elżbietę, po królowej. Rosyjska policja nic nie chce wiedzieć, więc otwieram sprawę tutaj, w Londynie - żaliła się brytyjskiej prasie celebrytka.
Moskiewska agencja surogatek, z której usług skorzystali małżonkowie, utrzymuje, że nie może w żaden sposób skontaktować się z matką zastępczą dziecka Wołkowej. Zdesperowana kobieta nie zamierza się jednak poddawać. Deklaruje, że byłaby w stanie poświęcić 45 milionów funtów, których domaga się od Szamałowa, aby tylko móc zobaczyć córkę.