Więcej informacji na temat sytuacji w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym. Gdy zaatakował nikomu nie zagrażającą Ukrainę, wprawił w osłupienie wolny świat. Później dowiedzieliśmy się, że rosyjski dyktator posunął się jeszcze dalej. Zaczął masowo bombardować obiekty cywilne. Eksperci na całym świecie zastanawiają się, czy ten człowiek zwariował, czy był tak okrutnym tyranem zawsze, ale umiał to skrzętnie ukrywać. Putin wcześniej starał się dbać o swój wizerunek na Zachodzie. Posunął się nawet do zmiany wyglądu i operacji plastycznych.
Chociaż kremlowska propaganda twierdzi, że to bzdury, od lat mówi się, że Władimir Putin nie stroni od medycyny estetycznej. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że jego twarz na przestrzeni lat bardzo się zmieniła. Pierwsze pogłoski o tym, że zaczął stosować botoks, zaczęły się pojawiać w 2011 roku. Skóra ówczesnego premiera stała się z dnia na dzień dużo gładsza, a zmarszczki zniknęły. Niektórzy specjaliści twierdzą jednak, że to zasługa czegoś innego. Wiemy, że Putin lubi pozować bez koszulki i pokazywać światu mięśnie. Przyjmowane sterydy mogą mieć wpływ na skórę twarzy.
Ogromne zmiany w jego wyglądzie zaszły po Olimpiadzie w Soczi. Putin wcześniej miał podłużną, wychudzoną twarz. Jednak od 2014 roku stała się pulchna i zaokrąglona. To wydaje się być zupełnie sprzeczne z naturalnym procesem starzenia. Niedługo później zmieniły się kolejne rzeczy w jego aparycji. Z jego wyłupiastych oczu zniknęła workowatość, a płaski podbródek stał się bardziej spiczasty, co może wskazywać na uniesienie brody. Niektórzy dziennikarze twierdzą, że do operacji plastycznych Putina namówił skazany za korupcję, były premier Włoch, Silvio Berlusconi.
Jak pomóc Ukrainie - pomoc prawna