Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
4 czerwca odbyła się trzecia gala High League. Lil Masti i Zusje zmierzyły się w małych rękawicach w brutalnym boksie birmańskim. Kamila Smogulecka po przegranym starciu natychmiast udała się do szpitala. Miała zmasakrowaną i opuchniętą twarz.
Minęło już dziesięć dni, a Zusje postanowiła odezwać się do fanów. Wyznała, że za miesiąc odbiera klucze do swojego ogromnego domu, który zakupiła za pieniądze zarobione z freakfightu. Uwagę zwraca coś innego.
Na InstaStories Kamili Smoguleckiej ukazało się zdjęcie w lustrze. Influencerka wciąż nie może się uśmiechać i widać, że jeszcze nie doszła do siebie. Twarz jest wciąż opuchnięta, a oczy miejscami zaczerwienione od krwi. Można dostrzec kilka siniaków.
Zusje Instagram @zusjeofficial
Kilka dni temu Zusje opublikowała pierwszy post odnoszący się do pojedynku na High League. Od razu uspokoiła fanów zapewniając, że była u lekarzy i na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Obecnie poświęca czas na odpoczynek i regenerację.
Czuje się dobrze. Oczywiście nie wyglądam dobrze, ale to minie. Teraz muszę odpoczywać, relaksować się, aby wrócić do pierwotnego stanu - wyznała influencerka.
Więcej zdjęć Kamili Smoguleckiej po walce znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Jakiś czas temu Zusje wyznała, że jako nastolatka nie mogła sobie poradzić z rosnącą popularnością. Zaczęła sięgać po alkohol i inne używki, a ostatecznie skończyła na odwyku. Na prośbę mamy zawalczyła od siebie i dziś żyje w trzeźwości. Oprócz tego udało jej się znaleźć pasję w sportach walki i chętnie stawia sobie nowe wyzwania.