Poród powinien być najpiękniejszym momentem w życiu kobiety. Jednak nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Jedno jest pewne, wszystkie złe wspomnienia odchodzą w zapomnienie, kiedy trzyma się nowo narodzonego malucha na rękach. Gwiazdy decydowały się na porody naturalne lub cesarskie, w domu lub w wynajętym, prywatnym apartamencie w klinice. Tak wspominają rozwiązanie.
Trenerka jest mamą dwóch córek: pięcioletniej Klary i dwuletniej Laury. Choć młodszej z nich bardzo śpieszyło się na świat, poród trwał zaledwie 30 minut, a Lewandowska nie zdążyła dostać znieczulenia.
Przy Klarze sprawa była bardziej skomplikowana. Podczas porodu trenerka straciła bardzo dużo krwi, na szczęście lekarzom udało się opanować sytuację. Przy obydwóch rozwiązaniach na sali był obecny Robert Lewandowski.
Aktorka znana z serialu "Julia" zdecydowała się na poród w zaciszu domu. Był przy niej obecny partner, doula oraz dwie położne. Rosnowska ponoć tak krzyczała, że wezwano policję, bo sąsiad bał się, że dzieje się coś złego.
Żona księcia Harry'ego przy obydwóch porodach korzystała z usług znanej douli - dr. Gowri Motha. Pomagała ona także m.in. Madonnie i Gwyneth Paltrow. Usługa opieki porodowej kosztuje 1500 funtów (około ośmiu tys. złotych). Archie przyszedł na świat w londyńskim Portland Hospital. Przy drugiej ciąży Markle przebywała już w Stanach Zjednoczonych. Poród odbył się pod zaufaną opieką lekarzy i personelu szpitala Santa Barbara Cottage w Kalifornii. Jak donosi "People", Markle była w stałym kontakcie telefonicznym z doulą, która przebywała w Londynie.
Aktorka dobrze wspomina trzy porody. Wszystkie dzieci przyszły na świat w prywatnej klinice w Warszawie, gdzie płaci się ok.16 tys. za opiekę. To cena za dyskrecję, własny apartament, osobistą położną i cały personel medyczny do dyspozycji. Przy pierwszym porodzie aktorka zdecydowała się na naturalny poród, przez cały czas był przy niej obecny mąż, który nawet przeciął pępowinę.
Socha nie jest jedyną gwiazdą, która zapłaciła ogromne pieniądze za poród w prywatnej klinice. W luksusach rodziła także Dorota Gardias czy Maja Hyży. Prawdziwą rekordzistką jest jednak Beyoncé, która za poród w ekskluzywnym szpitalu zapłaciła ponad milion dolarów.
Dziennikarka w 2015 roku powitała na świecie pierwszą córkę Kornelię. Wendzikowska, znając swój niski próg bólu, zdecydowała się na cesarskie cięcie. Jak wspomniała w jednym z wywiadów, miewała bardzo bolesne miesiączki i traciła przytomność z bólu. Ginekolożka powiedziała jej, że jest to namiastka tego, co następuje w czasie porodu. Celebrytka wiedziała, że nie poradzi sobie, dlatego zdecydowała się na cięcie. Obydwa porody gwiazda przeszła bardzo dobrze. Kilka dni po była gotowa, aby wrócić do pracy.