Śmiało można powiedzieć, że Hollywood stoi aktorami polskiego pochodzenia. Dużo zagranicznych sław ma korzenie w kraju nad Wisłą. Również w świecie sportu wielu odnoszących sukcesy chwali się polskością w swojej rodzinnej historii.
Fanom piłki nożnej tego światowej sławy piłkarza nie trzeba przedstawiać. Lukas Podolski jest Polakiem, który wyemigrował z rodzicami do Niemiec w 1987 roku, mając zaledwie dwa lata. Jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy urodził się w Gliwicach i do dziś jest mocno związany ze Śląskiem. Zawsze gorąco kibicuje klubowi Górnik Zabrze i teraz zdecydował się na zakończenie sportowej kariery właśnie tam. Mimo że wychowywał się w Niemczech, dobrze mówi po polsku.
Scarlett Johansson, jedna z największych gwiazd kina, jest kojarzona z duńskimi i żydowskimi korzeniami. Dziadkowie aktorki od strony mamy mieszkali w Warszawie i wyemigrowali z Polski do USA tuż przed II wojną światową. Natomiast dziadek stryjeczny Scarlett wraz z całą rodziną zginął w getcie warszawskim. Gwiazda sama o sobie mówi, że jest żydówką.
Kolejną gwiazdą, która ma rodzinę z Polski, jest Gwyneth Paltrow. Choć aktorka urodziła się w USA, ma polskie korzenie po dziadku. Wyjechał w 1939 roku, kiedy kraj nad Wisłą stanął w obliczu wojny. "Paltrow" zresztą jest skrótem od rodowego polskiego nazwiska jej rodziny. Dziadek gwiazdy nazywał się Paltrowicz. Na stałe osiedlił się w Stanach Zjednoczonych.
Mia Wasikowska, australijska aktorka, która zrobiła międzynarodową karierę, m.in. dzięki "Alicji w krainie czarów", jest córką Polki i Australijczyka. Jej mama Marzena Wasikowska jest fotografką pochodzącą ze Szczecina. Wielokrotnie odwiedzała swoje dawne miasto. Choć Mia urodziła się w Australii, przyjechała kiedyś do Szczecina i spędziła w naszym kraju kilka miesięcy. Nadal ma tutaj bliską rodzinę, w tym dziadków. W wywiadach mówiła nie raz, że jest fanką polskiej kuchni i chciałaby częściej przyjeżdżać do Polski. Przyjęła także nazwisko po mamie i nigdy go nie zmieniła.
Yvonne Strahovski jest Polką urodzoną w Australii. Fani seriali znają ją doskonale z roli Sereny w "Opowieści podręcznej". Jest córką Polaków z Tomaszowa Mazowieckiego - Bożeny i Tomasza Strzechowskich, którzy przeprowadzili się do Australii jeszcze przed jej narodzeniem. Mimo to aktorka biegle mówi po polsku i zna polską kuchnię i tradycje. W Polsce pozostali jej dziadkowie i reszta rodziny. Jak mówiła w jednym z wywiadów, nazwisko zmieniła jedynie ze względów praktycznych, gdyż Amerykanom i Australijczykom trudno było wymówić "Strzechowski", lecz chciała zachować swoje pochodzenie - tak powstało jej obecne nazwisko.
Juliette Binoche także ma polskie pochodzenie. Jej mama jest Polką, urodziła się w Częstochowie. Dziadek jednej z największych gwiazd francuskiego kina, Andrzej Stalens, zakochał się w Julii Helenie Młynarczyk, która była aktorką występującą w częstochowskim teatrze. Dziadkowie wyemigrowali z mamą gwiazdy do Francji po wybuchu II wojny światowej. Juliette jest owocem związku Polki i Francuza. Dostała imię po swojej babci - Julii. Jest związana z Polską - nie tylko zagrała w trzech filmach Krzysztofa Kieślowskiego, lecz także jest honorową obywatelką miasta Częstochowa. W wywiadach często podkreślała swoje korzenie i opowiadała o dziadkach.