Najnowszy serial "Zachowaj spokój" to adaptacja powieści znanego pisarza, Harlana Cobena. Już od kilku dni możemy obejrzeć go na platformie Netflix, gdzie zajmuje na tę chwilę pierwsze miejsce w kategorii "Top 10 wśród seriali w Polsce dzisiaj". Oczekiwania były wysokie. Produkcja Netfliksa, gdzie pojawiły się takie gwiazdy, jak Magdalena Boczarska czy Bartłomiej Topa, budziła duże zainteresowanie. "Zachowaj spokój" to serial, który opowiada o braku zaufania między rodzicem a dzieckiem. Matka szuka odpowiedzi w związku z dziwnym zachowaniem swojego syna. Dochodząc do prawdy, naraża swoje życie. Wiele działań wykonuje na własną rękę, a jej postać budzi w oglądającym wiele skrajnych emocji. Z jednej strony staramy się zrozumieć jej poczynania, z drugiej podejmuje ona pewne kroki, które graniczą z absurdem. W ciekawy sposób zaprezentowano również młodzież, która pochodzi z bogatych domów. W komentarzach pojawiło się również porównanie do utworu "Patointeligencji" autorstwa Maty. Rzeczywiście, młodzi ludzie żyją w świecie imprez, używek i przemocy. Widać, że relacje między nastolatkami a rodzicami nie są najlepsze. Nie czują się oni zrozumiani.
Oczywiście, jak w wielu projektach, tak i tutaj pojawiło się wielu zwolenników, jak i przeciwników. Pojawiło się wiele komentarzy na temat gry aktorskiej czy przerysowaniu tej historii, co doprowadziło według wielu do sztucznych scen i dialogów.
To nie jest najlepsza powieść Cobena, zazwyczaj wychodziłyby te filmy super gdyby nie fakt, że scenarzyści nie oddają książki 1:1 tylko kombinują po swojemu.
Wciąga, ma trochę nudnych wątków, kilka razy zaśmiałem się, oglądając nieporadność policjantów i naiwność bohaterów, ale całość połknąłem w jeden wieczór, czego i wam życzę.
Chaotyczny, rwany nic nie wnoszący serial. Produkcja, gra aktorska beznadziejna. Szkoda czasu.
Dużo lepszy, niż połowa tych kryminałów serialowych, można połknąć w nudną niedzielę, jak ja dzisiaj.
Tematyka, jaka poruszana jest w serialu, nakłania do jego obejrzenia. Rodzice na co dzień borykają się z problemami, jakimi jest brak zaufania do dziecka. "Zachowaj spokój" zadaje nam wiele pytań. Czy wierzymy swoim dzieciom? Czy mówimy rodzicom o swoich problemach? Czy czujemy się zrozumiani? Jakie kroki bylibyśmy w stanie podjąć, by ratować własne dziecko? Są to niezwykle trudne tematy, o których warto mówić. Być świadomym tego, że w naszym życiu pojawić się może wiele przeciwności losu. Dlatego mimo wielu nieprzychylnych komentarzy polecamy zobaczyć, i wyciągnąć własne wnioski.
A wy? Widzieliście już najnowszą netfliksową produkcję? Jakie są wasze wrażenia po obejrzeniu?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!