W 402. odcinku "Milionerów" szansę na wygraną miał Adam z Grodziska Mazowieckiego. Mężczyzna na studiuje matematykę i ekonomię, a jak podkreślił Hubert Urbański - udaje mu się kształcić na obu kierunkach jednocześnie. Jednak nie to zszokowało prowadzącego.
Prowadzący show chciał dowiedzieć się, jakie są zainteresowania Adama, prócz studiów, które pochłaniają mu wiele czasu. - Jesteś pewnie bardzo zajęty, co nie zmienia faktu, że masz pewnie wiele innych zainteresowań, na przykład? - zapytał Urbański.
Na przykład uwielbiam transport publiczny - odpowiedział Adam.
Mina Huberta Urbańskiego mówi naprawdę wiele. Wyraża zmianę od zszokowania po aprobatę, poprzedzoną kiwnięciem głowy prowadzącego! Sam uczestnik stwierdził, że wie, że jego hobby jest dość nietypowe i mało popularne. - Nietypowe, zdarza się - powiedział Adam.
Czym objawia się zainteresowanie Adama? - Po prostu lubię jeździć pociągami, metrem, autobusami, tramwajami - przyznał zadowolony uczestnik. - No, to rzeczywiście ciekawe - oznajmił Hubert.
Jak wygrasz milion złotych, to chyba sobie autobus kupisz? - dopytał Urbański.
Adam uznał, że owszem "z kierowcą nawet… osobistym"! Trzeba przyznać, że uczestnik z Grodziska Mazowieckiego ma dystans do siebie i poczucie humoru. A wy co sądzicie o pasji Adama? Też fascynuje was coś równie nietypowego?
Pytanie za pięć tysięcy złotych w "Milionerach" przysporzyło Krzysztofowi problemów i musiał sięgnąć po ostatnie koło ratunkowe. Co oznacza żółta wstążka przyczepiona do psiej smyczy? Tym razem nie warto było zaufać publiczności.
Łatwe pytanie o ortografię, a Sandra się wyłożyła. "Nie miałam nigdy problemu z ortografią, ale...". Wystarczyłaby lepsza znajomość języka polskiego. Na pytanie za 75 tysięcy złotych, o wzór na życiowy sukces Einsteina, odpowiadał Grzegorz z Czeladzi. Jak twierdził - miał 90 proc. pewności wygranej. I przegrał.