Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska oficjalnie potwierdzili rozstanie pod koniec 2024 roku. Kaczorowska spełnia się aktualnie m.in. jako tancerka u boku Filipa Gurłacza w "Tańcu z gwiazdami", podczas gdy Pela również działa jako tancerz, prowadząc zajęcia w tym zakresie. Byli partnerzy dzielą przy tym obowiązki zawodowe z wychowywaniem córek. Zarówno Agnieszka, jak i Maciej udzielą się także w mediach społecznościowych, gdzie po rozstaniu już wielokrotnie zwracano uwagę, że mieli sobie wzajemnie wbijać malutkie szpile.
Choć para nie sfinalizowała jeszcze rozwodu, końcem kwietnia w mediach pojawiły się zdjęcia ze spotkania małżonków z prawnikami, podczas którego mieli dyskutować na temat ugody. W najnowszym poście Peli na TikToku tancerz niejako odniósł się do kwestii rozwodu oraz ustaleń sądowych, przemycając przy tym, zdaniem internautów, szpilę wbitą w kierunku Kaczorowskiej. To wszystko przy okazji prezentowania przez Maciej przepisu na spaghetti aglio e olio. - Cześć i czołem. Dziś pokażę wam, jak koncertowo z******m przepis. Tak wygląda aglio e olio z dwiema gwiazdkami Michelin. Okazało się, że nie ogarniam nawet jednej gwiazdki, co dopiero mówić o dwóch, więc w najważniejszej fazie robienia tego sosu dałem d**y. Zanim przejdę do mojej porażki, powiem co zrobiłem dobrze - opowiedział Pela, pokazując po kolei każdy z etapów przygotowania dania. Wtem odniósł się do tematu sądu.
Ciekawe, czy za użycie tego blendera dostanę bana, tak jak dostałem bana na samochód. Trudno, najwyżej będę się tłumaczył w sądzie, tak jak z tych brzydkich słów, które powiedziałem na tej rolce
- stwierdził tancerz, kontynuując robienie przepisu. Kilku internautów zwróciło uwagę na jego w komentarzach pod filmikiem. "Czytamy między wierszami", "Czy tylko ja usłyszałam dwie wymowne uwagi na wiadomo, czyj temat" - mogliśmy przeczytać pośród wpisów.
Przypomnijmy, że podczas wspominanego spotkania z prawnikami małżonkowie mieli m.in. ustalić, do którego z nich trafi ich dotychczasowo wspólny dom. Jak nieoficjalnie ustalił "Super Express" nieruchomość ma pozostać w rękach Peli - tancerz od trzech miesięcy ma przy tym spłacać raty za wspólny kredyt. - Ja ze swojej strony wywiązałem się ze wszystkich zobowiązań, wziąłem na siebie opłacenie kredytu na dom, ona miała zabrać swoje rzeczy, nie zrobiła tego - wyjawił jeszcze przed spotkaniem w kancelarii Maciej Pela w rozmowie z Pudelkiem.