Agnieszka Kaczorowska oficjalnie potwierdziła rozstanie z Maciejem Pelą w listopadzie ubiegłego roku. Byli partnerzy rozeszli się już w swoje strony, jednak jak na razie formalnie pozostają małżeństwem. Na początku kwietnia Pela w rozmowie z Pudelkiem przekazał, że pozew o rozwód nie trafił jeszcze do sądu, a on chciałby zakończyć małżeństwo ugodą. - Niezależnie od tego, co się wydarzyło, szkoda mi życia na ciąganie się po sądach - mówił. Wygląda na to, że byłym partnerom udało się, przynajmniej częściowo, dojść do porozumienia. "Super Express" przekazał, że do spotkania w kancelarii doszło 23 kwietnia, a rozmowy miały trwać trzy godziny.
"Super Express" nieoficjalnie ustalił, że rozmowy miały dotyczyć przede wszystkim nieruchomości Kaczorowskiej i Peli. Byli partnerzy są właścicielami domu, który ma pozostać w rękach tancerza. To Pela od trzech miesięcy ma spłacać raty za ich wspólny kredyt. Na ten temat wypowiadał się sam Pela już wcześniej we wspominanej rozmowie z Pudelkiem. - Ja ze swojej strony wywiązałem się ze wszystkich zobowiązań, wziąłem na siebie opłacenie kredytu na dom, ona miała zabrać swoje rzeczy, nie zrobiła tego - mówił.
"Super Express" ujawnia również, że byli partnerzy mieli podjąć rzekomo także decyzję na temat opieki nad córkami, które są dla nich najważniejsze. Z informacji tabloidu wynika, że podczas spotkania z prawnikami mieli ustalić, że Kaczorowska i Pela dziewczynkami będą zajmować się po równo.
Portal shownews.pl informował już wcześniej, że Kaczorowska miała wyprowadzić się ze wspólnego domu pary. Z doniesień serwisu wynikało, że tancerka miała zamieszkać na warszawskiej Pradze. - Nawet kiedy przypada jej tydzień opieki nad dziećmi, to też jedzie z córkami do tego mieszkania. Nie chcą sobie z Maciejem wchodzić w drogę, zwłaszcza że pod koniec kwietnia może wreszcie uda im się podpisać ugodę - przekazał informator, na którego powołał się serwis.