Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta zdobyli popularność dzięki udziałowi w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". To jedno z nielicznych małżeństw, które przetrwało nowatorski eksperyment dobierania par pod względem opracowanych ankiet. Chęć zaistnienia w show-biznesie wykazuje również mama Łukasza. Anna rozbudowuje swój profil w mediach społecznościowych i publikuje dla prawie pięćdziesięciu tysięcy fanów prywatne zdjęcia, na których między innymi chwali się swoim wyglądem i figurą. Tym razem udostępniła fotorelację z wyjazdu w góry. Na tle bajkowego krajobrazu zapozowała w iście "zimowej" stylizacji - swetrze, śniegowcach, futrzanej czapce i w... krótkich spodenkach. Internauci patrzą jednak na jej twarz. Przesadziła z Photoshopem?
Mama Łukasza ze "Ślubu..." nie do poznania na zdjęciach
Anna wybrała się do Jaworzynki, gdzie uczestniczyła w wyjeździe szkoleniowo-integracyjnym. Znana z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" matka uczestnika show pochwaliła się podróżą w mediach społecznościowych. Udostępniła w sieci zdjęcia z ekskluzywnego hotelu i zapozowała na tle górskiego krajobrazu.
I nastała zima. Trzeba założyć zimowe buty, ciepły golfik i czapkę. To był cudowny wyjazd z mega młodzieżową energią dziewczyn. Myślę, że dałam radę - czytamy w instagramowym wpisie.
Opublikowany post mocno uaktywnił fanów Anny, którzy nie rozpoznali jej na fotografiach. Według nich w ruch poszedł Photoshop lub jedna z popularnych aplikacji, za pomocą której z łatwością można zmienić rysy twarzy. Na matkę Łukasza wylała się w komentarzach fala krytyki.
Trochę te przeróbki Panią poniosły.
Nie do poznania. Grafik popłynął!
Photoshop przesadzony. Co Pani zrobiła z twarzą?
Pani Aniu, kto jest na tych zdjęciach? - dopytują internauci.
Nie doczekaliśmy się jeszcze odpowiedzi Anny i jej reakcji na mało pochlebne opinie fanów, jednak zgadzamy się z tym, że już na pierwszy rzut oka można zauważyć niefortunną przeróbkę opublikowanych zdjęć. Niektórzy użytkownicy Instagrama porównali zachowanie kobiety ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" do matki Aleksandry Kisio. Mamy nadzieję, że te fotografie to jedynie celowy żart.
