20 marca Adam Konkol podzielił się z fanami bardzo przykrą informacją. Muzyk przebył udar, przez co konieczna była natychmiastowa hospitalizacja. Lider Łez wyjawił, że choć cała sytuacja trwała krótko, była dla niego przerażająca. "Straciłem wzrok i mowę oraz sparaliżowało mnie od pasa w górę" - pisał na Facebooku. Jak udało nam się dowiedzieć, 27 marca Konkol opuścił szpital. - To dla mnie niezwykle trudny czas - mówi nam muzyk.
Adam Konkol w rozmowie z Plotkiem przyznał, że sytuacja jest dla niego o tyle trudna, że nie tak dawno przebywał w szpitalu przez miesiąc. - Zmagałem się z ciężką wirusową infekcją, która również zakończyła się hospitalizacją, tym razem na oddziale kardiologii. Moja odporność jest obecnie bardzo osłabiona, porównywalna do tej, jaką mają osoby po chemioterapii - relacjonuje lider Łez. - Także stan psychiczny nie jest najlepszy - wspomagam się lekami, aby nie myśleć o tym, że kolejne komplikacje mogłyby nadejść w każdym momencie - dodał.
Konkol wrócił też wspomnieniami do okresu, gdy zmagał się z ciężką chorobą między 20. a 30. rokiem życia. Znajdował się wówczas na oddziale transplantologii, gdzie był przygotowywany do przeszczepu płuco-serca. - Tamten okres, paradoksalnie, wydawał się być dla mnie łatwiejszy, bo nie miałem jeszcze rodziny. Dziś sytuacja jest inna. Mam bliskich, za których czuję odpowiedzialność i boli mnie, że w tym momencie to ja potrzebuję wsparcia, zamiast je dawać - przyznał.
Lider Łez zaznaczył, że w trudnych chwilach zawsze pomagało mu tworzenie muzyki i pisanie tekstów. Teraz jest podobnie. - Może to paradoks, ale tworzę najwięcej wtedy, gdy życie wystawia mnie na największe próby. Wielu fanów Łez kojarzy mnie z "Agnieszką", do której napisałem muzykę i słowa, ale zawsze najlepiej odnajdywałem się w melancholii i smutku. Teraz powstaje wiele takich utworów - jestem pewien, że fani zespołu będą zachwyceni - mówi Plotkowi.
Konkol podziękował również fanom za wsparcie, na które od zawsze może liczyć. - Zima zawsze była dla mnie wymagającym okresem, ale wyczekuję wiosny i słońca, bo wiem, że gdy ono się pojawi, wszystko zacznie wracać do normy. Wiem również, że świat wciąż pełen jest dobrych ludzi - i to z nimi już wkrótce spotkam się na koncertach - podsumował.
Problemy zdrowotne Adama Konkola zaczęły się już wcześniej. W ubiegłym roku muzyk ujawnił, że wykryto u niego złośliwego raka płuc. Niedawno okazało się jednak, iż postawiona przez lekarzy diagnoza mogła być błędna. - Wyrok, który lekarze mi w lutym napisali na kartce, czyli rak złośliwy płuc, na 99 proc. okazał się stanem zapalnym, pochorobowym - wyjawił w rozmowie z "Faktem" w styczniu tego roku. Jak stwierdził, diagnoza mogła być związana z poważną grypą typu A. Muzyk przeszedł ją dwa miesiące przed tym, jak stwierdzono, iż choruje na raka. - Nie brano tego pod uwagę - dodał Konkol.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.