Bartłomiej Nowosielski kojarzy się widzom przede wszystkim jako Tadeusz Kiemlicz w serialu "M jak miłość". Jego aktorskie popisy mogliśmy oglądać w takich produkcjach jak: "Pitbull. Ostatni pies", "Barwy szczęścia" czy też "Listy do M. 4". Nowosielski od ponad dwóch dekad występuje na deskach Teatru Ateneum. W 2022 roku aktor zdecydował się na operację bariatryczną - balonikowanie żołądka. Udało mu się zrzucić kilkadziesiąt kilogramów. Choroba ponownie go jednak zaatakowała.
Po odbytej operacji wszystko wydawało się iść dobrą drogą. Aktorowi w cztery miesiące udało się schudnąć ponad 30 kilogramów. Niestety, nie wszystko poszło po myśli Nowosielskiego i doszło do nawrotu choroby. "Schudłem ponad 30 kilogramów, ale nastąpił nawrót choroby otyłościowej. Najważniejsze, żeby uświadomić sobie, że to jest choroba. W tym przypadku trzeba iść do lekarza specjalisty, który zobaczy nas i powie jak się leczyć" - podkreślał w rozmowie z portalem Złota Scena.
Najłatwiej to oceniać z zewnątrz, nie znając indywidualnie każdego przypadku. Zły jest hejt w internecie, gdzie czytam: 'Pewnie je jak tucznik'
- mówił Nowosielski. Jak zaznaczył, cały czas stara się o siebie dbać. Ma wsparcie ze strony najbliższych. "Oczywiście nie wróciłem do tego stanu, który miałem początkowo, ale nie jest to łatwy proces. Cały czas jestem w drodze i się z tego cieszę. Wszystko musi być zachowane: dieta, aktywność fizyczna, ogromne wsparcie ze strony rodziny, które na szczęście mam" - wyznał aktor. "Ktoś mówi do mnie: 'Nie jedz słodyczy', a ja naprawdę nie lubię słodkich rzeczy. Ten składnik odpada w mojej chorobie" - dodał.
W zeszłym roku Nowosielski udzielił wywiadu portalowi abcZdrowie. Wyjawił, że lekarz zdiagnozował u niego zaawansowany bezdech senny. Wspomniał o zabiegu i jego efektach. "Ta diagnoza była początkiem mojej walki o zdrowie. Potem przyszedł czas na balonikowanie żołądka i założenie balonika na rok. Dzięki temu szybciej osiągałem sytość. (...) Straciłem 28 kg w ciągu czterech miesięcy, ale tej masy ciała nie udało mi się utrzymać" - mówił w rozmowie z serwisem. "Po wyjęciu balonika trzeba było dalej walczyć o to zdrowie, a to już nie było takie proste" - przyznał.
Aktor przyznał, że prowadzi nieregularny tryb życia. "Nie chcę się tłumaczyć. To, że nie udało mi się całkowicie zrealizować celu, leży po mojej stronie. Ale też w moim zawodzie, kiedy czasem zdjęcia trwają 12 godzin, kiedy próby teatralne przeplatane spektaklami ciągną się długimi godzinami, bardzo ciężko o systematyczność w zdrowym stylu życia, w regularnych posiłkach, w aktywności fizycznej" - podkreślał Nowosielski. "Nie zamierzam stać w miejscu. Idę z tematem, próbuję dalej, zobaczymy, dokąd mnie to zawiedzie" - dodał.