Małgorzata Rozenek nie ukrywa, że chętnie eksperymentuje z medycyną estetyczną. W wywiadach wielokrotnie podkreślała, że lubi zmiany i nie wstydzi się głośno o tym mówić. To nie zmienia faktu, że wciąż spotykają ją złośliwe komentarze ze strony internautów. Kąśliwe uwagi pojawiły się także pod jej najnowszym wpisem na Instagramie. Postanowiła zareagować.
Małgorzata Rozenek postanowiła zachęcić fanów, żeby udali się do kin na premierę czwartej części filmu o przygodach "Bridget Jones". Żona Radosława Majdana zdradziła, że właśnie w ten sposób ma zamiar świętować tegoroczne walentynki z mężem. Przy tej okazji celebrytka podkreśliła, że warto być sobą, a bycie perfekcyjnym jest przereklamowane. "Perfekcja jest przereklamowana. Czasem lepiej po prostu być sobą! Już w walentynki premiera najnowszej części: "Bridget Jones: szalejąc za facetem". Może nie wiecie, ale Bridget to moje totalne alter ego, więc z Radosławem wybieramy się w tym roku na randkę do kina! I was też zachęcam!" - napisała pod najnowszą rolką na Małgorzata Rozenek.
Wygląda na to, że słowa Rozenek o "byciu sobą" podziałały na niektórych internautów jak płachta na byka. Jedna z komentujących pozwolił sobie na wyjątkowo kąśliwą uwagę w kierunku celebrytki. "Tylko w której części pani jest sobą. Bo z wyglądu już dawno pani siebie nie przypomina" - czytamy pod postem. Małgorzata Rozenek postanowiła zareagować na te słowa. "Ja w każdej części swojego życia jestem sobą, tylko czasem zmieniam dekoracje" - odpowiedziała z dużą dozą dystansu i ironii. Odpowiedź Małgorzaty Rozenek bardzo spodobała się innym komentującym. Posypały się słowa wsparcia. "I to mi się podoba", "W punkt! Kurtyna. Małgosia, uwielbiam cię", "Cudownie", "Piękne te dekoracje", "Pani jak Krzysiek Ibisz, coraz młodsza", "Piękna pani jest na zewnątrz i od środka, z pięknym, dużym sercem", "Super odpowiedź", "Dobre" - czytamy.