Od lat jury "Top Model" tworzą Joanna Krupa, Katarzyna Sokołowska, Dawid Woliński i Marcin Tyszka. Wymagający fotograf zawsze budzi poruszenie swoimi wypowiedziami w programie, ale ostatnio głośno zrobiło się na temat jego metamorfozy. Tyszka sporo schudł i dziś jest dumny z tej zmiany, czym pochwalił się w rozmowie z nami, tuż po finale 12. edycji "Top Model".
- Czas o siebie troszkę zadbać - stwierdził fotograf na początku metamorfozy. Nie ukrywa, że jego dynamiczne życie zawodowe było pewną przeszkodą w pilnowaniu zdrowych nawyków żywieniowych i nie tylko. Kiedy Tyszka skończył pewne projekty, zaczęły się "trzy miesiące normalniejszego życia". - Wracam do formy sprzed paru lat. To jest w naszej głowie i trzeba na to zapracować - wyznał juror. Z czego Marcin Tyszka musiał zatem zrezygnować, aby uzyskać szczuplejszą sylwetkę?
Przede wszystkim odstawiłem kotlety, dewolaje i różne rzeczy na oleju, jak i również na razie zero alkoholu, co faktycznie pomaga - oznajmił fotograf.
Przed naszą kamerą fotograf zdobył się na szczere wyznanie. - Sam widziałem, że nie jestem w idealnej formie. Jak pracujesz codziennie i masz tyle projektów, wstajesz rano, później masz w nocy kolację, na którą nie możesz nie iść... - wyliczał juror. - Na planie wrzucasz w siebie to, co po prostu jest albo zajadasz jakimś fast foodem... Jak nie masz dwudziestu lat to, ta przemiana materii nie jest taka szybka, więc należy uważać i być konsekwentnym - dodał następnie. Juror zapowiedział, że liczy jeszcze na zrobienie zdrowej masy, aby wiosną zachwycać jeszcze lepszą sylwetką. Przechodząc metamorfozę, może liczyć na wsparcie kolegi z branży, Dawida Wolińskiego, który co pewien czas chwali się sportowym ciałem i od lat dba o regularną aktywność fizyczną. Formę znanego projektanta można zobaczyć chociażby na Instagramie. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!