"Big Brother" przez ponad 100 dni był dla Alicji Walczak domem. Programu nie wygrała, jednak zyskała ogromną sympatię widzów, którzy docenili jej cięty humor i dobre serce - ale też to właśnie ją najczęściej nominowali do opuszczenia domu Wielkiego Brata. Ostatecznie z show odpadła przed samym finałem. Jak potoczyły się jej dalsze losy?
Alicja Walczak po programie skupiła się na własnym rozwoju. Przez krótki czas odcinała jeszcze kupony od sławy, jaką dało jej show. Wystąpiła w filmie z pozostałymi uczestnikami jako agentka "007 Kobra" w "Gulczas, a jak myślisz" Jerzego Gruzy, pojawiła się też w "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja". Potem jednak postanowiła zniknąć z show-biznesu.
Skończyłam trzy fakultety, dokończyłam studia politologiczne, później dziennikarstwo, obroniłam się na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Piszę ikony, maluję obrazy. Przez ten czas najważniejszym sensem dla mnie jest rozwój duchowy i wszystko to, co robimy - mówiła kilka lat temu w "Dzień dobry TVN".
Alicja Walczak pracuje i mieszka w Gdańsku, gdzie jest malarką i fotografką. Już w "Big Brotherze" dała się poznać jako osoba o bardzo bogatym życiu duchowym - każdy dzień kończyła modlitwą, wprost mówiła o wierze. Po programie jej podejście się nie zmieniło - wiarę pogłębił dodatkowo wypadek. O swojej przemianie napisała książkę.
Miałam ciężki wypadek samochodowy, zderzenie czołowe, które dzięki Bogu przeżyłam. Doznałam jednak poważnego urazu kręgosłupa, w związku z czym cały czas muszę być rehabilitowana. Zostałam też cudownie uzdrowiona z choroby nowotworowej, na którą zmarł mój tata. Chodzi o raka drobnokomórkowego płuc. (...) W moim przypadku wszystkie guzki się cofnęły. Miałam osobisty kontakt z Jezusem, który powiedział, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych - czytamy.
Na Instagramie chętnie pokazuje swoje kolejne obrazy. Doczekała się niewielkiego grona wiernych fanów, którzy zwracają uwagę, że od czasu występu w "Big Brotherze" naprawdę niewiele się zmieniła. Wciąż zachwyca smukłą sylwetką i długimi włosami, ale w jej garderobie ostatnio mniej jest skór i ćwieków, które kochała ponad 20 lat temu.